Smutne, ale ważne doświadczenia
- 30 maja 2019 12:13
- : : autor: Maciej Dorosiński
Minął rok od katastrofy w ruchu Zofiówka. Te 12 miesięcy zostało wykorzystane w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, aby podnieść poziom bezpieczeństwa pracowników. Do prac przystąpiono praktycznie natychmiast po zakończeniu akcji ratowniczej.
Zarząd spółki podjął decyzje, które zaowocowały wprowadzeniem nowej jakości w kopalnianych służbach ratowniczych oraz w zakresie łączności i monitoringu pracowników. O wszystkich tych rozwiązaniach szefowie spółki mówili w czasie poniedziałkowej, 6 maja, konferencji, która odbyła się w Centralnym Magazynie Sprzętu Ratowniczego powstałym na terenie kopalni, którą tak boleśnie doświadczyło tąpnięcie sprzed roku.
Wybór Zofiówki jako miejsca, gdzie składuje się najlepszy sprzęt ratowniczy, nie był przypadkowy. Prezes JSW Daniel Ozon wyjaśnił w rozmowie z TG, że przeważył tu głównie czynnik geograficzny. Kopalnia jest bowiem położona w centralnym punkcie w stosunku do innych zakładów należących do spółki. Magazyn to olbrzymia hala wypełniona sprzętem, który okazał się być niezbędny w czasie ubiegłorocznej akcji. Piły taśmowe pneumatyczne, piły taśmowe hydrauliczne, pompy szlamowe, górnicze agregaty pompowo-pianowe to tylko niewielki ułamek zasobów zgromadzonych w magazynie, z którego w razie potrzeby mają korzystać ratownicy z JSW.
- Wiele uwagi poświęciliśmy sprzętowi, jaki powinien być wykorzystywany w czasie akcji ratowniczej. Wnioski zostały wyciągnięte i poczyniono odpowiednie zakupy – wyjaśnił dziennikarzom prezes Ozon.
Zmiany objęły także służby ratownicze działające w kopalniach JSW. Wprowadzono czterozmianowy system pracy ratowników, weryfikację ratowników i harmonogram czasowego oddelegowania pracowników do Kopalnianych Stacji Ratownictwa Górniczego oraz doprecyzowano tryb wcielania pracowników do składu drużyn ratowniczych. Te zmiany były efektem prac zespołu, któremu szefował wiceprezes JSW ds technicznych Tomasz Śledź.