Akumulatory do elektryków to ekologiczny problem
- 21 lutego 2020 07:22
- : : autor: AMC
Elektryfikacja transportu jest jednen ze sposobów walki o czyste środowisko. Wzrost liczby elektryków na drogach prowadzi do spadku emisji gazów cieplarnianych, podgrzewających ziemską atmosferę. Jednak czym więcej będzie takich pojazdów, tym generowane przez nie odpady zaczną stanowić coraz poważniejsze wyzwanie dla środowiska – zauważa electromobilitypoland.pl.
Portal cytuje amerykańskie czasopismo naukowe Nature, które zauważa, że zużyte baterie będzie trzeba poddać recyklingowi. Branża elektromobilna zaczęła jednak myśleć o tym problemie z wyprzedzeniem, bowiem już istnieją rozwiązania, które mają szansę nieco ułatwić w przyszłości ekologiczne pozbycie się zużytych akumulatorów. Już teraz częściowo baterie zaczęto projektować tak, by ułatwić ich recykling, a do ich demontażu wykorzystywane są roboty. Dzięki takim rozwiązaniom udaje się odzyskać część materiałów ze starych akumulatorów do budowy nowych.
Szacuje się, że w 2017 r. na całym świecie sprzedano ponad 1 mln pojazdów elektrycznych. Wygenerują one około 250 tys. t zużytych akumulatorów. Gdyby trafiły na wysypiska śmieci, mogłyby uruchomić proces zwany „niekontrolowanym wzrostem temperatury”, który jest reakcją chemiczną w akumulatorze, powodującą jego nagrzanie, a ostatecznie spalenie lub wybuch.
Jednak to nie jedyny powód, aby unikać wyrzucania starych baterii. Electromobilitypoland.pl przypomina, że podobnie jak w przypadku telefonów komórkowych, baterie w samochodzie elektrycznym z czasem przestają być w stanie utrzymać ładunek przez dłuższy czas. W związku z tym kierowcy wymieniają baterię albo i samochód. Jednak nawet zużyta bateria nadal może zwykle pomieścić i oddać około 80 proc. mocy, w stosunku do momentu, kiedy była całkowicie nowa.
Wykorzystują to producenci samochodów elektrycznych. Na przykład Toyota połączyła stare akumulatory pojazdów elektrycznych z panelami słonecznymi, aby zasilać sklepy 7-Eleven w Japonii.
Już dziś można ponownie wykorzystać materiały, z których powstają akumulatory litowo-jonowe, na przykład kobalt, który jest wydobywany głównie w Kongo. Zapotrzebowanie na pierwiastek sprawiło, że jego producenci zaczęli się posuwać do nieetycznych praktyk, w tym zatrudniania dzieci w kopalniach kobaltu. Proces ten jest również bardzo szkodliwy dla środowiska naturalnego.
- Poddanie recyklingowi akumulatorów na masową skalę, będzie więc wymagać od branży rozwiązania niektórych kluczowych problemów. Po pierwsze większość dzisiejszych akumulatorów nie daje się łatwo demontować. Nie wszystkie baterie są też wykonane w jeden standardowy sposób, co utrudnia automatyzację procesu recyklingu. Stąd wiele prac przy ich rozbiórce musi być wykonywana ręcznie. Ponadto istnieje ryzyko, że mogą one wybuchnąć, co spowoduje uwolnienie szkodliwych gazów. Dlatego by recykling był skuteczny i bezpieczny producenci baterii samochodowych muszą najpierw zmienić dotychczasowe metody ich produkcji i postawić na ich ujednolicenie – czytamy.