Jest komplet pozwoleń dla Baltic Pipe, tymczasem Duńczycy protestują
- 12 maja 2020 13:03
- : : autor: PARA
Rząd szwedzki zatwierdził budowę gazociągu Baltic Pipe w wyłącznej strefie ekonomicznej Szwecji na Morzu Bałtyckim. Pozwolenie na układanie gazociągu wydane przez szwedzkie Ministerstwo Przedsiębiorczości i Innowacji kończy tym samym proces uzyskiwania pozwoleń na budowę dla wszystkich odcinków projektu Baltic Pipe w każdym z krajów, przez które gazociąg ma przebiegać. Wcześniej uzyskano bowiem komplet decyzji administracyjnych zarówno w Polsce, jak i w Danii. Trasa rurociągu w szwedzkiej wyłącznej strefie ekonomicznej będzie wynosiła ok. 85 kilometrów.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z otrzymania pozwolenia na budowę od rządu szwedzkiego i doceniamy sprawne procesowanie naszego wniosku. Decyzja ta pokazuje, że rząd szwedzki uznaje znaczenie projektu nie tylko dla Polski i Danii, ale również dla całej Unii Europejskiej w kontekście zacieśniania współpracy krajów UE, a także przede wszystkim uniezależnienia się od dostaw gazu ziemnego z Rosji – powiedział Tomasz Stępień, prezes Gaz-System.
Nie znaczy to jednak, ze budowa Baltic Pile odbywa się bez problemów. Grupa Duńczyków postanowiła zablokować budowę, a na stronie duńskiego parlamentu rozpoczęło się zbieranie podpisów pod wnioskiem. Argumentem jest zmiana realiów od 2018 kiedy umowa o budowie Baltic Pipe była podpisywana. Teraz duńska polityka klimatyczna naciska nie tylko na redukcję zanieczyszczeń i wykorzystanie OZE, ale również na ograniczenie jakichkolwiek inwestycji w instalacje wykorzystujące paliwa kopalne.
Część podmorska realizowana na dnie Morza Bałtyckiego będzie przechodziła przez obszary trzech państw: Danii, Polski i Szwecji. Trasa całej części podmorskiej będzie wynosiła ok. 275 kilometrów.
Zarówno polskie jak i duńskie władze zatwierdziły już budowę wszystkich elementów projektu Baltic Pipe w części lądowej i morskiej.