Po co w elektryku akumulator 12 V?
- 14 maja 2020 13:43
- : : autor: AMC
Układ napędowy samochodu elektrycznego składa się z baterii, o czym wszyscy doskonale już wiemy. Często można znaleźć informacje o potężnych zestawach, w które wyposażone są poszczególne modele. Ale czy w samochodach elektrycznych stosuje się też standardowe, tak dobrze znane ze „spalinówek” akumulatory samochodowe 12V? A jeśli tak, to po co? - pyta portal electromobilitypoland.pl.
W każdym samochodzie z silnikiem spalinowym (benzynowym lub wysokoprężnym) stosuje się jeden akumulator samochodowy 12V. To podstawowe samochodowe źródło energii. Bez niego nie da się uruchomić samochodu elektrycznego. Podczas pracy stanowi on akumulator energii elektrycznej, dzięki której działają światła (oświetlenie zewnętrzne i wewnętrzne), a także elementy wyposażenia kabiny, np. elektrycznie sterowane szyby, lusterka czy inne udogodnienia.
Akumulator samochodowy ładowany za pomocą alternatora napędzanego z wału korbowego silnika spalinowego zapewnia także energię dla elementów deski rozdzielczej. Zasila więc ekrany LED, systemy audio, czujniki parkowania lub nawigację. W autach z napędem konwencjonalnym z instalacją 12V zasilany jest również osprzęt silnika, w przypadku jednostek benzynowych będzie to np. układ zapłonowy, natomiast w przypadku silników z zapłonem samoczynnym będą to m.in. wtryskiwacze CR.
No dobrze, a jak jest w autach elektrycznych? Mają one przecież ogromne, liczące kilkaset kilogramów baterie litowo-jonowe. Nie potrzebują one rozruszników czy układu zapłonowego, a same baterie ładuje się z sieci.
- Mogłoby się wydawać, że auto elektryczne wyposażone w duże baterie, które pozwalają mu się rozpędzić, nie potrzebuje już dodatkowych źródeł energii. Tymczasem, we wszystkich współczesnych samochodach elektrycznych, wciąż znajdziemy go pod maską. Dokładnie tak, jak w benzyniakach i dieslach, akumulator ten zapewnia zasilanie dla niskonapięciowej instalacji 12V, zasilającej oświetlenie wewnętrzne i zewnętrzne, a także elementy wyposażenia pojazdu takie jak silniki wycieraczek, pompki spryskiwaczy, centralny zamek i wiele innych – pisze portal.
„Duże” baterie odpowiedzialne są więc głównie za „rozpędzanie” pojazdu, a mniejszy akumulator za pozostałe systemy. Ma to pewną zaletę – w samochodach elektrycznych mogą być stosowane takie same rozwiązania, jak w „tradycyjnych” autach. Zasilanie tych elementów wygląda bowiem dokładnie tak samo.