Indeksy giełdowe coraz bardziej zielone
- 13 stycznia 2021 11:52
- Drugim jest budowanie indeksów "zielonych" porównywalnych na poziomie międzynarodowym, które wprowadza BMR, czyli Climate Transition Benchmark (CTB) lub Paris-aligned Benchmark (PAB). To są indeksy, których metodologia wprost wiąże się z oceną trajektorii dekarbonizacji wchodzących w ich składy spółek. To jest już bardziej jednoznaczne i bezkompromisowe rozwiązanie, bo tutaj nie chodzi o to, że coś oceniamy lub wartościujemy na wejściu – w tym wypadku bierzemy twarde dane dotyczące dekarbonizacji i planów dekarbonizacji notowanych spółek. Administrator ma obowiązek pilnować czy spółki w ramach danego portfela spełniają te dość ambitne cele. Z dwóch wymienionych indeksów PAB jest bardziej rygorystyczny, CTB nieco mniej – mówi Aleksandra Bluj.
Wyliczanie wymaganych przez BMR indeksów ściśle związane jest z rosnącymi wymaganiami wobec spółek publicznych, związanych z raportowaniem niefinansowym i stanowi naturalne uzupełnienie tendencji rozwoju regulacji europejskich akcentujących zasady zrównoważonego finansowania i rolę jaką rynki finansowe mają w zielonej transformacji.
- Administrator, taki jak GPW Benchmark, aby zbudować i ustabilizować metodę indeksów, musi posiadać informacje do wyliczania wskaźników typu PAB czy CTB. W tym wypadku śpieszy z pomocą dyrektywa NFRD (Non-Financial Reporting Directive), która mówi o tym, że spółki publiczne muszą ujawniać informacje dotyczące danych niefinansowych. Z drugiej strony rynek finansowy czeka dostosowanie do rozporządzenia SFDR (Sustainable Finance Disclosure Regulation) i to jest regulacja dotycząca uczestników rynku finansowego, w tym na przykład TFI i pośredników finansowych, które już niedługo będą musiały publikować informacje dotyczące ekspozycji na ryzyka ESG zarządzanego przez siebie portfela. Mamy też w tle rozporządzenie "klasyfikujące", czyli europejską taksonomię, na podstawie której podmioty będą oceniać i kwalifikować swoją działalność jako "zieloną" i "niezieloną". Z tego zestawu regulacji wynika nowa masa obowiązków raportowych i informacji – wyjaśnia Bluj.
- SFDR na przykład wymaga od spółek, które są w portfelach instytucji finansowych, raportowania serii wskaźników, opisujących jaki mają ślad węglowy, jak zarządzają swoją ekspozycją energetyczną, w tym ile zużywają energii odnawialnej w ogólnym zużyciu itd. Obok czynników dotyczących aspektów środowiskowych, wymagane będzie czytelne raportowanie wskaźników z obszarów społecznych i zarządczych. To będzie bardzo wymagające raportowanie, które w istocie dotyczy nie tylko spółek publicznych, ale ogólnie podmiotów aktywnie poszukujących finansowania na rynku finansowym, w tym w sektorze bankowym. A z punktu widzenia administratora wskaźników referencyjnych, nie ulega dyskusji, iż otoczenie regulacyjne istotnie wpływa na zasób udostępnianych przez spółki informacji, które będą dla nas dostępne i które będziemy wykorzystywać – dodaje.
Według Bluj najbliższy rok może być przełomowy w przypadku udostępniania przez emitentów raportów niefinansowych. Dotychczas takie informacje udostępniała niewielka liczba spółek. W tej chwili pojawiają się nowe wymogi regulacyjne, zarówno po stronie emitentów jak i instytucji finansowych. Nad tą kwestią pracują grupy robocze Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych, Związku Banków Polskich czy Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami, a od dłuższego czasu swoje działania prowadzi też w tym zakresie Ministerstwo Finansów. Natomiast GPW we współpracy z EBOR prowadzi projekt mający na celu opracowanie przewodnika z zakresu tworzenia raportów niefinansowych, które mogą być użyteczne zarówno z punktu widzenia emitentów, jak i inwestorów. Ponadto współpraca z UN Global Compact ma na celu budowę aktywnej platformy komunikacyjnej wspierającej cele zrównoważonego rozwoju akcentowane przez ONZ.