No Limit stawia na zeroemisyjną logistykę w miastach

– Pojazdy elektryczne nie emitują dwutlenku węgla, a ponadto nie wytwarzają tlenków azotu, tlenków siarki oraz pyłów, czyli związków, które w największym stopniu przyczyniają się do powstawania zjawiska smogu. Ponadto znacznie redukują zanieczyszczenie środowiska hałasem. Ich powszechne wykorzystywanie w transporcie towarowym jest jednym z kluczowych sposobów walki z emisjami CO2 i zanieczyszczeniem powietrza – mówi Maciej Mazur, dyrektor PSPA.

W ub.r. Unia znowelizowała cele emisyjne dotyczące zarówno samochodów osobowych, dostawczych, jak i ciężarowych. W przypadku tych ostatnich, emisje muszą ulec obniżeniu o 15 proc. do 2025 r. i o aż 30 proc.do 2030 r. względem średniej z 2019 r. Ponadto, coraz więcej europejskich miast wprowadza strefy niskoemisyjnego transportu. Obecnie w Europie funkcjonuje ponad 220 obszarów, a ich liczba cały czas rośnie. To wszystko sprawia, samochody elektryczne będą zyskiwać coraz większe znaczenie w sektorze logistyki miejskiej.

Zdaniem ekspertów, zmiany na rynku są podyktowane nowymi regulacjami, troską o środowisko naturalne, oczekiwaniami społecznymi, dążeniem do zapewnienia pracownikom bardziej komfortowych warunków pracy, ale również oszczędnością.

– Szacuje się, że logistyka ostatniej mili obejmuje 28 proc. całkowitego kosztu przesyłki, tym samym stanowiąc najdroższy element w łańcuchu dostaw. Do głównych problemów logistyki dostaw w dużych ośrodkach miejskich można zaliczyć korki, opłaty parkingowe czy konieczność powtórnego odwiedzenia adresata. Jednocześnie klienci oczekują szybszego czasu dostawy, tańszych usług, odpowiedzialności społecznej – mówi Jan Wiśniewski z Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych.

Według niego, elektryczne pojazdy stanowią odpowiedź na wyzwania stawiane przed logistyką miejską oferując tańszą eksploatację, darmowe parkowanie, możliwość korzystania z buspasów, a w przyszłości nieograniczony wjazd do stref czystego transportu. Są przy tym przyjazne środowisku.