Bosch rezygnuje z budowy fabryki pomp ciepła w Dobromierzu. Winna Unia?

Niemiecki koncern Bosch poinformował, że wstrzymuje plany budowy fabryki pomp ciepła w Dobromierzu na Dolnym Śląsku. Zakład miał kosztować około 1,2 miliarda złotych i utworzyć 500 miejsc pracy. Decyzja zapadła w obliczu prognoz, które przewidują mniejszy niż zakładano wzrost popytu na urządzenia grzewcze tego typu w Europie.

Bosch podkreśla, że kluczowym powodem rezygnacji są rosnące niepewności polityczne i gospodarcze na kontynencie. Te czynniki wpływają negatywnie na perspektywy rynku pomp ciepła, co zmusza firmę do ponownej analizy założeń projektu. Powodem wstrzymania inwestycji są prognozy związane z wolniejszym niż pierwotnie zakładano wzrostem zapotrzebowania na pompy ciepła.

- W związku z tym Grupa Bosch podjęła decyzję o zawieszeniu rozpoczęcia budowy fabryki pomp ciepła w Dobromierzu na Dolnym Śląsku. Zakład miał uzupełnić istniejącą sieć produkcyjną pomp ciepła Bosch w Europie, która obejmuje fabryki w Portugalii, Niemczech i Szwecji - potwierdziła PAP kierownik komunikacji korporacyjnej Grupy Bosch w Polsce Magdalena Kołomańska. 

Przedstawiciele koncernu wyjaśniają, że fabryka w Dobromierzu miała uzupełnić istniejącą europejską sieć produkcji Bosch, która już teraz obejmuje zakłady w Portugalii, Niemczech i Szwecji. Powstanie zakładu w Dobromierzu wiązało się z dużymi oczekiwaniami – przede wszystkim w kwestii stworzenia nowych miejsc pracy. Inwestycja miała ruszyć na przełomie 2025 i 2026 roku, a do 2027 roku Bosch planował zatrudnić 500 osób.

Teraz, w obliczu zawieszenia projektu, lokalna społeczność traci możliwość tych nowych miejsc pracy. Również sam region traci potencjalne korzyści, jakie mogły się wiązać z dużą inwestycją – wpływy podatkowe, rozwój infrastruktury i zwiększone zatrudnienie. Bosch podkreśla, że technologia pomp ciepła pozostaje dla firmy częścią strategii klimatycznej i że plany inwestycji mogą zostać ponownie rozważone, jeśli sytuacja rynkowa ulegnie poprawie. Nie wiadomo na razie, jakie będą dalsze kroki, czyy firma poszuka innego lokalizacji, zmieni skalę projektu, czy też całkowicie go porzuci. Pewne jest, że decyzja o wstrzymaniu jest sygnałem ostrożności inwestycyjnej w warunkach niestabilnej gospodarki międzynarodowej.