Nowy lek na epidemię: ochrona przed upadłością
- 10 kwietnia 2020 08:59
Komisja ds. reformy nadzoru właścicielskiego w Ministerstwie Aktywów Państwowych wraz z zespołem Ministerstwa Sprawiedliwości przygotowała projekt kryzysowych rozwiązań legislacyjnych, które będą chronić polskie firmy przed upadłością.
Celem prac było pilne przygotowanie rozwiązań dla firm, które na skutek pandemii koronawirusa popadną w trudności finansowe. Chodzi o przedsiębiorstwa, które musiałyby składać wnioski o ogłoszenie upadłości. Dzięki przygotowanym rozwiązaniom zyskają one dodatkowy czas na wyjście z trudności. Opóźniony zostanie termin, w którym powinny składać wniosek o ogłoszenie upadłości. To spowoduje, że w najtrudniejszym okresie będą miały szansę na walkę o polepszenie swojej sytuacji i powrót do normalnej działalności.
Ministerstwo Aktywów Państwowych w pracach nad projektem reprezentował Wiceminister Janusz Kowalski. Zespołem prawników kierował dr hab. prof. Mirosław Pawełczyk z Uniwersytetu Śląskiego. W skład zespołu wchodzili również mec. Radosław Potrzeszcz oraz mec. Przemysław Ciszak. Z kolei zespół Ministerstwa Sprawiedliwości pracował pod kierownictwem Wiceministra dr hab. Marcina Warchoła.
Profesor UŚ Mirosław Pawełczyk argumentuje, że zgodnie z obowiązującymi przepisami osoby, które prowadzą działalność gospodarczą lub zarządzają firmami, ponoszą odpowiedzialność za niezłożenie wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie, jaki wskazują przepisy. Komisja proponuje, by terminy te zostały zawieszone. Po ustaniu stanu epidemii lub ustaniu stanu zagrożenia epidemiologicznego firmy powinny skupić się na próbie ratowania biznesu, a nie na zabezpieczaniu swoich prywatnych interesów, majątku czy gromadzeniu dokumentów na potrzeby postępowania upadłościowego.
Jak wskazuje Wiceminister Sprawiedliwości dr hab. Marcin Warchoł, jeżeli podstawa do ogłoszenia upadłości dłużnika powstała w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, wówczas – zgodnie z zaproponowanym projektem – bieg terminu do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, o którym mowa w art. 21 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. prawa upadłościowego nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega przerwaniu i po tym okresie termin ten biegnie na nowo
Profesor Mirosław Pawełczyk wskazuje z kolei, że zaproponowane rozwiązania wyrównają szanse polskich przedsiębiorców względem przedsiębiorców z innych krajów, gdzie wprowadzono podobne rozwiązania legislacyjne, np. w Niemczech czy Hiszpanii. Dłużnicy zatem w okresie pandemii oraz po jej ustaniu będą mogli skoncentrować się na ratowaniu firmy i miejsc pracy, a nie formalnościami upadłościowymi.