Pokażą, gdzie raki zimują
- 16 października 2020 12:14
- : : autor: AMC
- Chcieliśmy stworzyć w tym małym zbiorniku, przygotowanym z myślą o jedynym polskim żółwiu, cały ekosystem. Stąd pomysł na związane ze środowiskiem wodnym raki, a w dalszej kolejności małże. Oba gatunki są doskonałymi sygnalizatorami czystości wody. A przecież chodziło nam przede wszystkim o to, by żółwie żyły w jak najlepszym dla siebie środowisku – dodaje nadleśniczy Grzegorz Cekus.
Portal Lasów Państwowych informuje, że do stawu miały trafić raki błotne, ale w trakcie spotkań z naukowcami i ekspertami, po analizach w terenie okazało się, że równie ważnym programem dla środowiska, będzie próba przywrócenia raka szlachetnego na terenie nadleśnictwa i na nim w pierwszej kolejności należy się skupić. Nie rezygnując w przyszłości z pomysłu uzupełnienia stanowiska żółwi o raki błotne.
"Kiedyś rak szlachetny był powszechnym gatunkiem w naszych wodach, dziś stanowi pozycję w czerwonej księdze, występuje wyspowo w izolowanych stanowiskach na terenie Pojezierzy oraz województw: lubelskiego i podkarpackiego" - czytamy w informacji prasowej.
Głównymi przyczynami wymierania raka szlachetnego jest nie tylko zanieczyszczanie wód, ale także konkurencja m.in. ze strony amerykańskiego raka pręgowatego przywleczonego do Europy w XIX w., a wraz z nim dżuma racza. Zaatakowane przez nią populacje raków giną. Jej nawroty pojawiają się lokalnie po dzień dzisiejszy. Warto jednocześnie zaznaczyć, ze amerykański krewniak choć bywa jej nosicielem, sam jest na dżumę odporny.
Jeśli dodać do tego zarybianie cieków rybimi drapieżnikami oraz wzrost populacji choćby wydry, to mamy obraz środowiska w jakim rak szlachetny walczy o przetrwanie.