Jemioła - kłopotliwa i cenna zarazem
- 17 listopada 2020 15:53
- : : autor: AMC

fot. Pixabay.com
Jemioła pospolita, półpasożyt żyjący na drzewach, w ostatnich latach wyraźnie zwiększył swój areał występowania, stając się problemem dla sosnowych drzewostanów na niżu podkarpackim - informuje portal lasy.gov.pl.
- Niegdyś jej szkodliwość nie była na naszym terenie zauważalna, jednak w ostatnich latach, w związku z występującą od 2015 roku suszą, jemioła ma istotny wpływ na kondycję drzew, głównie sosen – mówi dla lasy.gov.pl Tomasz Najbar, główny specjalista SL ds. ochrony lasu w RDLP w Krośnie.
W Polsce istnieją trzy gatunki jemioły: jemioła zwyczajna (występuje głównie na drzewach liściastych – topole, wierzby, brzozy, graby, lipy, robinie, kasztanowce, drzewa owocowe); jemioła jodłowa (występuje wyłącznie na jodłach); jemioła rozpierzchła (występuje tylko na sosnach i świerkach).
Ten stan powoduje, że jej szkodliwość dla drzew, jako półpasożyta korzystającego z wody żywiciela, zaczęła się mocno uwidaczniać. Prowadzona jest bieżąca obserwacja drzewostanów opanowanych przez jemiołę, a także usuwanie drzew silnie przez nią opanowanych. Nie było dotąd potrzeby wykonywania zrębów sanitarnych, ale w trakcie prowadzonych planowych cięć pielęgnacyjnych zwraca się uwagę na usuwanie drzew zasiedlonych, by nie dawały one materiału rozmnożeniowego jemioły.
- Nie zamierzamy wcale wyeliminować jemioły z lasów; patrzymy w szerszym kontekście na liczniejsze pojawianie się tego pasożyta, bo jest ono związane ze zmianami klimatycznymi, a sama inwazja jemioły jest tylko ich wskaźnikiem – mówi Grażyna Zagrobelna, dyrektor RDLP w Krośnie.
– Dlatego podejmujemy działania planistyczne, by przekomponować skład gatunkowy naszych lasów na bardziej zróżnicowany, a więc odporniejszy na coraz mocniej widoczne zmiany siedliskowe - dodaje.
Lasy Państwowe informują, że jemioła pospolita to rarytas dla ptaków, jej owoce są przez nie chętnie zjadane i jednocześnie roznoszone. To właśnie dzięki ptakom krzew ten może się rozmnażać i przenosić na duże odległości. Co ciekawe, taki gatunek jak jemiołuszka, właśnie od jemioły bierze swą nazwę.
Ludzie od dawna zaobserwowali, że w czasie swych jesiennych i zimowych wędrówek zalatuje ona sporymi stadami, żerując głównie na jarzębinach i głogach, ale nie gardząc też owocami jemioły. Połyka je w całości, a wydalając z kleistą masę z nasionami na kolejnych drzewach przyczynia się do rozmnażania tego półpasożyta.
Jemioła miała liczne zastosowania w dawnej medycynie ludowej, ale też w magii. Chroniła domy od piorunów i mocy nieczystych, ludzi od „kołtunów” i epilepsji. Używano jej do sporządzania specyfików na kaszel, astmę, bóle głowy, choroby kobiece czy układu pokarmowego, obniżenie ciśnienia i leczenie miażdżycy.
Ciekawą sprawa był rytuał zbioru jemioły; w pradawnych czasach wśród Celtów był zwyczaj wchodzenia po nią na drzewo przez druidów, odcinania jej złotym sierpem. Spadającą kulę należało złapać w rozłożone biało płótno, bowiem gdy upadła na ziemię, traciła swą czarodziejska moc.
Dziś powszechny jest zwyczaj wieszania gałązki jemioły w domach. Nawiązuje on do celtyckiej tradycji odstraszania złych duchów i odpędzania uroków czarownic, ale ma też działać jako afrodyzjak. Całowanie się pod wiszącą u powały jemiołą już u starożytnych Greków miało być obietnicą zaślubin i szczęścia w życiu.
W Polsce upowszechnił się zwyczaj wieszania gałązki jemioły nad wigilijnym stołem, a całowanie się pod nią ma zapewniać szczęście w miłości na cały rok.