Siarzewo nie nawodni Kujaw
- 18 sierpnia 2021 09:50
Zapora w Siarzewie za ponad 5 mld zł nie poprawi sytuacji hydrologicznej na Kujawach - najuboższego w wodę regionu Polski. Oznacza to, że wydanie publicznych, a więc naszych pieniędzy nie zmieni sytuacji mieszkańców tego regionu, którzy nadal będą borykać się z suszą, ale za to z wielką zaporą w sąsiedztwie. Najnowszy raport WWF Polska dobitnie pokazuje bezsens tej inwestycji, oraz wskazuje alternatywne rozwiązania.
Z najnowszego raportu WWF Polska pt. Określenie hydrogeologicznego wpływu planowanego stopnia i zbiornika wodnego Siarzewo na obszary przyległe, który przygotował dr Sylwester Kraśnicki wynika, że zapora podniesie poziom wód w odległości zaledwie od 3 do 6 km od zbiornika. Zatem dotyczyć to będzie obszaru stanowiącego 3 proc. powierzchni łącznej Równiny Inowrocławskiej i Pojezierza Kujawskiego. To wartości nieistotne dla przeciwdziałania skutkom suszy na Kujawach i obalające jeden z głównych przytaczanych do tej pory argumentów za budową zapory w Siarzewie.
Kujawy wysychają
Nasza ekspertyza pokazuje, że Kujawy to kolejny region na mapie Polski, który zmaga się z ogromną suszą. Wydanie gigantycznych pieniędzy na budowę zapory po prostu pójdzie w błoto.
- W dyskusji o sensie budowy Stopnia Wodnego Siarzewo, jako jeden z koronnych argumentów podnosi się jego rzekomą funkcję przeciwsuszową i mami się mieszkańców Kujaw obietnicami nawodnienia tego szczególnie zagrożonego suszą regionu, właśnie dzięki budowie zapory. Nie jest to jednak prawda: ekspertyza pokazuje wyraźnie, że mimo wybudowania zapory sytuacja mieszkańców nie zmieni się i nadal będą oni borykać się z niedoborem wody. Co więcej, wie to również Inwestor, bo to właśnie m.in na podstawie jego dokumentacji powstała nasza ekspertyza. Należy więc zadać sobie pytanie, dlaczego nie przedstawiono mieszkańcom tych, jakże kluczowych, faktów? - mówi dr Alicja Pawelec, specjalista ds ochrony ekosystemów rzecznych WWF Polska.
Bez zapory