REKLAMA 1110x250 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1110x250 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
REKLAMA 1110x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1110x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP #1]

Taksonomia na gazie? Co z klimatem?

  • 4 stycznia 2022 14:18
  • : : autor: AMC
Reklama

Gaz pojawił się w projekcie rozporządzenia w sprawie tzw. Taksonomii, wysłanym do rządów państw UE. Jeżeli nic się nie zmieni, inwestycje gazowe zostaną uznane za zrównoważone. To błąd, ponieważ gaz to emisyjne paliwo kopalne, które wkrótce się skończy, a dodatkowo uzależnia nas od Rosji- informuje WWF Polska w najnowszej opinii.

W opinii czytamy, że taksonomia to prawo Unii Europejskiej, które określa jakie inwestycje są przyjazne środowisku, czyli zrównoważone, a które środowisku szkodzą. Gaz może zostać uznany, przez Komisję Europejską, za paliwo zrównoważone środowiskowo, mimo, że dotychczas na tej liście się nie znajdował. Ta zmiana oznaczać będzie, że producenci będą dalej sprzedawać gaz do krajów UE, banki dalej wspierać inwestycje w instalacje gazowe, inwestorzy dalej na nich zarabiać, a zużycie gazu dalej rosnąć.

- Celem taksonomii powinno być łagodzenie i adaptacja do zmian klimatu oraz ochrona i odbudowa różnorodności biologicznej. Decyzja o uznaniu gazu za inwestycję zrównoważoną środowiskowo jest zaprzeczeniem tej idei. Gaz można uznać za paliwo przejściowe, ale jako paliwo kopalne, którego zużycie wpływa na zmianę klimatu, nie może być on oznaczony jako neutralny. Nie powinno się też inwestować w nowe instalacje. To jak wrzucenie biegu wstecznego w czasie jazdy pod górkę na drodze do neutralności klimatycznej - mówi Mirosław Proppé, prezes WWF Polska.

Zdaniem WWF decyzja o uznaniu gazu za zrównoważone paliwo jest katastrofalna nie tylko z powodów klimatycznych, choć już te powinny wystarczyć, ale i ekonomicznych. Podczas gdy Unia Europejska i USA trzymają się gazu, już w najbliższych latach będzie go brakować i to dramatycznie.

Eksperci przypominają, że w UE i stabilnych krajach eksportujących gaz do UE pozyskuje się aż 39,5 proc. światowego wydobycia gazu kopalnego. Jednocześnie w tych krajach znajduje się zaledwie 12,1 proc. jego rezerw. Oznacza to tyle, że przy obecnym poziomie wydobycia, rezerwy w tych krajach starczą na zaledwie 15 lat!

Dlaczego tak się dzieje? Bo wydobycie spada na długo zanim złoże zostanie całkowicie wyeksploatowane.

 -  Większości z nas się wydaje, że jak mamy rezerwy na 15 lat, to znaczy, że jeszcze przez 14 nie musimy się martwić. To nieprawda. Proces wydobycia jest jak jedzenie zupy z talerza którego nie można przechylić. Najpierw nabiera się pełne łyżki, potem z każdą łyżką nabiera się mniej. W jedzenie wkładamy więc coraz więcej wysiłku, ale i tak tempo spożycia spada. W końcu zostawiamy talerz, bo nie opłaca się dalej próbować, choć na dnie ciągle zostało nieco zupy - tłumaczy Bernard Swoczyna, ekspert ds. magazynowania energii WWF Polska.

-  U kilku dużych eksporterów (Wielka Brytania, Holandia, Dania), wydobycie już spadło o 60-85%, chociaż gaz jeszcze jest. Te kraje stały się więc importerami gazu. Następna w kolejce jest Norwegia – zapasy starczyłyby na 12,8 lat obecnego wydobycia. Plany Polski zakładają natomiast import gazociągiem „Baltic Pipe” przede wszystkim norweskiego gazu - dodaje Swoczyna.

Eksperci pytają:  jeżeli nie z Norwegii to skąd weźmiemy gaz? Z Rosji i Bliskiego Wschodu, bo na pozostałych dostawcach nie możemy polegać. Dlaczego? Połowa światowych rezerw gazu znajduje się 3 krajach: Rosji, Iranie i Katarze. Większość pozostałej części rezerw (kolejne 35 proc.) znajduje się albo również na Bliskim Wschodzie, albo w krajach takich jak Indie i Chiny, które zużyją gaz na własne potrzeby, albo w krajach w upadłości (Syria, Jemen, Libia, Wenezuela). Z kolei dostawy z krajów byłego bloku wschodniego nadal będą wymagały pośrednictwa Rosji.

Efekt? Europa i Ameryka Północna w ciągu najbliższych kilku lat staną się w ekstremalnym stopniu zależne od krajów eksportujących gaz i ten trend będzie się po 2030 r. dalej pogłębiał. Grozi to szokami cenowymi, zależnością polityczną i gospodarczą od tych krajów.

WWF przypomina, że obecnie Europa importuje netto 320 mld m3 gazu rocznie (3560 TWh). Przy ostatnich rekordowych cenach, znacznie przekraczających 120 euro/MWh, oznacza to ujemny bilans handlowy na poziomie 458 mld euro.

Jak nie gaz to co? Rozwiązania są trzy. To oszczędzanie energii – czyli dostępne rozwiązania prowadzące do wzrostu efektywności energetycznej, postawienie na źródła odnawialne i magazynowanie energii (w tym magazyny prądu).

- Odnawialne źródła energii budują niezależność energetyczną i gwarantują niską cenę. Powinniśmy zbudować ich na tyle dużo, abyśmy, przez jak największą część roku, nie potrzebowali korzystać z prądu i ciepła pochodzącego z paliw kopalnych. Można je budować znacznie szybciej niż elektrownie jądrowe, bo większość projektów trwa 2-5 lat. Przyłączenie mikroinstalacji fotowoltaicznej to zaledwie kilka tygodni. OZE są najlepszą odpowiedzią na niedobory prądu i gazu, które zaczną się już za kilka lat – mówi Swoczyna. 

 

REKLAMA 740x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA740x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Mogą Cię zainteresować
REKLAMA 1110x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1110x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM #1]