Polska może stać się lokalnym hubem gazowym - rozmowy z USA
- 22 września 2025 09:10
- autor: Jarosław Adamski

fot. PGNiG
Polska coraz wyraźniej buduje swoją pozycję jako ważny gracz na mapie energetycznej Europy. Po spotkaniu wiceministra energii Wojciecha Wrochny z sekretarzem energii Stanów Zjednoczonych pojawiła się konkretna wizja, że nasz kraj może stać się regionalnym hubem gazowym. To oznacza, że gaz sprowadzany m.in. z USA nie tylko trafiałby do polskich odbiorców, ale mógłby być przesyłany dalej do państw Europy Środkowej.
- Miałem wczoraj spotkanie z Chrisem Wrightem, sekretarzem do spraw energii USA. To była Bardzo dobra rozmowa. Chcemy się jak najszybciej pozbyć rosyjskiego gazu, zastąpić go przez Polskę amerykańskim. To się – mam nadzieję – uda. Będziemy o tym wkrótce komunikować – powiedział PAP wiceminister energii. Podkreślił, że jest głęboko przekonany, że w ciągu najbliższych miesięcy uda się zrobić coś, co „przez wiele lat polskim rządom się nie udawało".
Kluczową rolę mają odegrać gazoport w Świnoujściu oraz planowany pływający terminal FSRU w Gdańsku. To przez te instalacje amerykański LNG mógłby być odbierany i następnie kierowany na południe Europy. Polska ma już rozbudowaną sieć połączeń międzysystemowych, w tym interkonektor ze Słowacją o przepustowości blisko 6 miliardów metrów sześciennych rocznie w kierunku północnym i niespełna 5 miliardów w kierunku południowym. Takie rozwiązania techniczne sprawiają, że realne jest nie tylko zapewnienie dostaw dla polskich odbiorców, ale także rola kraju tranzytowego.
- Zrobimy z Polski prawdziwy hub gazowy. Jestem głęboko przekonany, że to się uda i wkrótce będziemy mogli już ogłaszać pierwsze sukcesy – wskazał Wrochna. Orlen po połączeniu w 2022 r. z PGNiG jest największym graczem na krajowym rynku gazu, jeśli chodzi o jego zakupy i sprzedaż. Operatorem przesyłu gazu w Polsce jest natomiast Gaz-System. Wrochna dodał, że jeszcze w tym roku będą ogłaszane inicjatywy w tej sprawie.
W tle pozostaje cel nadrzędny: uniezależnienie się od rosyjskiego gazu. Polska od lat konsekwentnie zmniejszała zakupy z Rosji, stawiając na LNG oraz gaz norweski. Dziś pojawia się szansa, by dodatkowo stać się dostawcą bezpieczeństwa energetycznego dla całego regionu. To może oznaczać większą stabilność i przewidywalność rynku, ale także prestiż polityczny i wzmocnienie pozycji Warszawy w europejskich negocjacjach.
Wyzwań jednak nie brakuje. Konieczne będzie zwiększenie przepustowości sieci przesyłowych, dalsze inwestycje w magazynowanie surowca i zabezpieczenia infrastruktury. Nie mniej istotne są rozmowy polityczne i regulacje, które pozwolą na sprawny handel międzypaństwowy.
Jak podkreśla wiceminister Wrochna, kolejne kroki mają zostać ogłoszone jeszcze w tym roku. Od ich powodzenia zależy, czy Polska faktycznie przeobrazi się z odbiorcy gazu w hub, przez który płynąć będzie bezpieczeństwo energetyczne regionu.