Chińskie marki szturmują polski rynek. Elektromobilność i cena zmieniają układ sił
- 1 października 2025 10:32
- Opracował: RW

fot. otomoto.pl
Jeszcze rok temu ich obecność na polskim rynku była marginalna, dziś chińskie marki samochodowe notują kilkusetprocentowe wzrosty. Z danych OTOMOTO Insights wynika, że w sierpniu 2025 roku liczba ofert nowych aut z Chin zwiększyła się w Polsce o ponad 400% w porównaniu z rokiem ubiegłym, przy czym liderem ekspansji jest BAIC. W tym samym czasie cały rynek nowych aut urósł zaledwie o 1%.
Za boomem stoją przede wszystkim atrakcyjne ceny – niższe nawet o 30–40% w stosunku do porównywalnych modeli europejskich – oraz coraz lepsze wyposażenie i parametry techniczne. W wielu przypadkach klienci po raz pierwszy mogą pozwolić sobie na nowe auto, podczas gdy wcześniej wybierali wyłącznie samochody używane. Na OTOMOTO we wrześniu 2025 można było znaleźć np. nowego BAIC-a w wersji benzynowej od około 103 tys. zł, a także hybrydowego Jaecoo 7 z napędem plug-in w segmencie SUV (155 tys. zł).
Coraz wyraźniej widać też, że chińskie marki budują swoją przewagę poprzez elektromobilność i cyfryzację procesu zakupu. W ofercie dominują auta elektryczne i hybrydowe, a producenci stawiają na integrację z aplikacjami mobilnymi i nowoczesnymi usługami. Z kolei współpraca BAIC z OTOMOTO pokazuje, że pierwszym krokiem klienta nie jest już wizyta w salonie, ale wyszukiwanie i porównywanie modeli w internecie.
– Internet całkowicie zmienia proces zakupu samochodu – od pierwszego wyszukiwania po finalną decyzję – podkreśla Łukasz Juskowiak z OLX Motors Europe.
Dziś BAIC ma już trzydzieści salonów w Polsce i wspiera sprzedaż kampaniami 360°, obejmującymi media tradycyjne i cyfrowe. W ślad za nim idą kolejne marki, m.in. BYD i MG. Wszystko wskazuje na to, że nie jest to chwilowa moda. Jeśli chińscy producenci utrzymają ceny i jakość, ich obecność może trwale przekształcić rynek, a przy okazji przyspieszyć rozwój elektromobilności, zwiększając presję na inwestycje w OZE, infrastrukturę ładowania i magazyny energii.
Boom na chińskie samochody stawia pytanie nie tylko o konkurencyjność europejskich producentów, ale też o to, jak polska transformacja energetyczna będzie musiała dostosować się do rosnącej liczby pojazdów elektrycznych na drogach.