Rząd wraca do deregulacji energetycznej: cable pooling z magazynami energii

Rząd ponownie stawia na deregulację rynku energetycznego. W nowym projekcie ustawy zaproponowano m.in. rozszerzenie formuły cable poolingu o magazyny energii oraz uproszczenie struktury rachunków za prąd.

Cable pooling to możliwość wspólnego korzystania z jednego przyłącza przez różne źródła energii (np. elektrownie wiatrowe i instalacje fotowoltaiczne). W projekcie rząd chce, by do tej samej instalacji można było dołączać magazyny energii — to narzędzie ma pomóc lepiej zarządzać nadwyżkami produkcji OZE i zwiększać efektywność korzystania z przyłączy.

– Zmieniamy prawo po to, by ułatwić życie Polakom - zwykłym obywatelom i przedsiębiorcom. Upraszczamy przepisy, ograniczamy biurokrację i wprowadzamy rozwiązania, które przyspieszą inwestycje w odnawialne źródła energii. Naszym celem jest nowoczesny, elastyczny i bezpieczny system energetyczny, który będzie służył ludziom, gospodarce i środowisku. Budujemy niezależność energetyczną Polski, wzmacniamy bezpieczeństwo dostaw i stawiamy na przejrzystość oraz wygodę odbiorców – powiedział Minister Energii Miłosz Motyka.

Co do rachunków: nowe regulacje mają uczynić je bardziej czytelnymi

Na pierwszej stronie faktury mają się znaleźć kluczowe informacje — kwota do zapłaty oraz wybrany podział kosztów (energia, dystrybucja, inne opłaty). Projekt przewiduje też nową formę komunikacji między przedsiębiorstwami energetycznymi, odbiorcami i administracją — głównie elektroniczną z możliwością pozostawienia komunikacji papierowej na życzenie odbiorcy. Wcześniej podobny pakiet deregulacyjny przyjęty przez Sejm został jednak zawetowany przez prezydenta RP. Teraz rząd zapowiada, że nowy projekt będzie uważniej dopracowany, by uniknąć barier prawnych.

Ministerstwo Energii deklaruje, że celem zmian jest usprawnienie kontaktu odbiorców z firmami energetycznymi, zwiększenie przejrzystości rynku elektrycznego i stworzenie lepszych warunków do rozwoju OZE.