Unia ma być globalnym gigantem przemysłu, w oparciu o OZE

KE zaprezentowała nową strategię klimatyczno-energetyczną. Strategia zakłada, że UE będzie stawiać na rozwój technologii niskoemisyjnych i przede wszystkim na przemysł energetyczny jako fundament przyszłej potęgi gospodarczej.

Kluczowe elementy to wzrost udziału odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym państw członkowskich, inwestycje w elektrownie wiatrowe, słoneczne, magazyny energii i sieci przesyłowe oraz systemy inteligentne. Chodzi także o zwiększenie efektywności energetycznej w sektorach przemysłu, transportu i budownictwa, czy wsparcie technologii przyszłości: m.in. wodór zielony, energia geotermalna, rozwój technologii wychwytywania i magazynowania CO₂.

Dlaczego strategia?

Jednym z głównych bodźców jest presja, by Europa stała się mniej zależna od importu surowców energetycznych, zwłaszcza w kontekście wojny w Ukrainie i niestabilności geopolitycznej. Ponadto Wspólnota chce skorzystać z impulsu technologicznego i zyskać przewagę w nowym, „zielonym” przemyśle światowym. Strategia zakłada też, że inwestycje w technologie czyste będą generować miejsca pracy, rozwój nowych sektorów i wzrost gospodarczy, nie tylko redukcję emisji.

Nie brakuje kłopotów

Tym podstawowy jest to, że nie wszystkie państwa są gotowe na szybkie przechodzenie na OZE. Pojawia się też pytanie, kto ma finansować zmiany proponowane przez Brukselę. Mimo tego Bruksela prze z pomysłem na przemysł oparty o czyste technologie.

- Unia Europejska udowodniła, że działania na rzecz klimatu mogą iść w parze ze wzrostem gospodarczym. Wzmacniając globalne partnerstwa, chcemy pobudzać inwestycje w czyste technologie, reformować system finansowy i uczynić zieloną transformację globalnym sukcesem - ocenił w czwartek komisarz UE ds. klimatu, neutralności klimatycznej i czystego wzrostu Wopke Hoekstra.

Od 2015 roku, jak poinformowali unijni urzędnicy, udział inwestycji w czystą energię wzrósł o 111 proc.