Jeśli USA i Rosji uda się dojść do porozumienia ceny ropy znacznie spadną

W tle tych rozważań ekspertów z grupy Citigroup jest porozumienie w sprawie wojny na Ukrainie. Cena baryłki ropy mogłaby spaść nawet do poziomu 50 dolarów - przekonują. Potrzeba jednak jednego... zawieszenia broni na froncie rosyjsko-ukraińskim. 

Obecnie cena ropy typu Brent wynosi około 61 USD za baryłkę, co stanowi najniższy poziom od początku maja. Analitycy wskazują, że dalszy spadek cen może nastąpić w wyniku zmniejszenia ryzyka geopolitycznego oraz wzrostu zapasów surowca w Stanach Zjednoczonych.

W USA rosną zapasy

W Stanach Zjednoczonych odnotowano wzrost zapasów ropy, co sugeruje mniejsze zapotrzebowanie na surowiec. Po drugie, sytuacja geopolityczna w regionach wydobywczych jest obecnie bardziej stabilna niż jeszcze kilka miesięcy temu. To sprawia, że z cen znika tak zwana „premia ryzyka”, która w ostatnich latach windowała notowania ropy w górę. Na spadek cen wpływają też sygnały z rynków azjatyckich. Gospodarka Chin, największego światowego importera ropy rośnie wolniej, a tamtejszy przemysł ogranicza zużycie paliw. Do tego inwestorzy coraz częściej wycofują się z długoterminowych kontraktów na ropę, licząc na dalsze obniżki cen.

Ceny spadną na naszych stacjach?

Dla Polski, jako kraju importującego ropę, niższe ceny mogą oznaczać chwilową ulgę, mniejsze koszty zakupu surowca dla rafinerii i niższe ceny paliw na stacjach. Jednak eksperci ostrzegają, że rynek ropy pozostaje wrażliwy na zmiany polityczne i gospodarcze, a szybkie zmiany mogą zaskoczyć uczestników rynku.