Wojsko i energetyka wzmacniają bezpieczeństwo energetyczne Polski – prawdziwa tarcza
- 4 grudnia 2025 10:29
- Opracował: Rafał Wąsowicz
fot. gov.pl
Polskie Sieci Elektroenergetyczne i Sztab Generalny Wojska Polskiego podpisały porozumienie, które ma wzmocnić ochronę krajowego systemu elektroenergetycznego przed zagrożeniami cybernetycznymi, hybrydowymi i militarnymi. To nie tylko symboliczny gest – to praktyczny plan wspólnych ćwiczeń, szybszej wymiany informacji i budowy odpornej infrastruktury w czasie narastających napięć geopolitycznych.
Wojsko, energetyka, bezpieczeństwo – wspólna odpowiedź na nowe zagrożenia
Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A. i Sztab Generalny Wojska Polskiego zawarły porozumienie, które formalnie łączy kompetencje sektora energetycznego i armii przy ochronie krajowego systemu elektroenergetycznego (KSE). W wydarzeniu uczestniczyli wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz minister energii Miłosz Motyka. Porozumienie wpisuje się w szerszy europejski trend wzmacniania osłony nad infrastrukturą krytyczną – od linii wysokiego napięcia, przez stacje transformatorowe, po systemy teleinformatyczne operatorów sieci.
Minister energii podkreślił, że to kolejny etap konsekwentnie realizowanej strategii wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego – od modernizacji infrastruktury i cyfryzacji, przez cyberbezpieczeństwo, po inwestycje w odporność fizyczną obiektów. W praktyce oznacza to, że w sytuacjach kryzysowych energetyka i wojsko mają działać jak jeden organizm, a nie dwa odrębne światy spotykające się dopiero „przy awarii”.
Stały Zespół Ekspercki zamiast doraźnych konsultacji
Sercem nowego porozumienia jest powołanie stałego Zespołu Eksperckiego. To nie będzie grono spotykające się „od wielkiego dzwonu”, ale stała platforma, w której przy jednym stole zasiądą przedstawiciele Sztabu Generalnego, Dowództwa Operacyjnego i Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, Wojsk Obrony Terytorialnej, Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni oraz PSE.
Zespół ma wymieniać wiedzę operacyjną, przygotowywać rekomendacje dotyczące ochrony infrastruktury przesyłowej i wytyczne techniczno-organizacyjne dla systemów zabezpieczeń. W uproszczeniu: wojskowi wnoszą doświadczenia z obszaru rozpoznania, reagowania na zagrożenia hybrydowe i fizycznego zabezpieczania obiektów, a energetycy – znajomość realiów pracy systemu i jego wrażliwych punktów. Wspólnie mają opracowywać scenariusze działania na wypadek ataków cybernetycznych, prób sabotażu czy wykorzystania dronów do zakłócenia pracy sieci.
Ćwiczenia, kanały informacji, antydrony
Porozumienie zakłada również bardzo praktyczne elementy. Po pierwsze – wspólne ćwiczenia wojskowe na obiektach PSE oraz udział zespołów PSE w przedsięwzięciach organizowanych przez wojsko. Chodzi o to, by procedury nie powstawały „na papierze”, lecz były regularnie sprawdzane w realnych warunkach: na stacjach elektroenergetycznych, liniach przesyłowych i w centrach dyspozytorskich.
Po drugie – budowę bezpiecznych kanałów wymiany informacji, obejmujących m.in. dane o zagrożeniach, wykorzystywanych systemach i incydentach bezpieczeństwa. Skrócenie czasu reakcji i jasne ścieżki decyzyjne są kluczowe w sytuacjach, w których minuty mogą zdecydować o skali przerwy w dostawach energii.
Po trzecie – ścisłe konsultacje dotyczące wyposażenia i systemów ochrony obiektów, w tym rozwiązań antydronowych. W ostatnich latach w Europie wzrosło ryzyko ataków na podmorskie kable, gazociągi i infrastrukturę energetyczną, a drony stały się jednym z narzędzi działań hybrydowych.
Porozumienie otwiera też drogę do inicjowania zmian legislacyjnych, które w razie zagrożenia pozwolą objąć wybrane obiekty PSE szczególną ochroną wojskową. To ważne z punktu widzenia tzw. wąskich gardeł systemu – miejsc, których wyłączenie mogłoby mieć ponadregionalne skutki.
Inwestycje: bezpieczeństwo zaczyna się w kablach i stacjach
Warto pamiętać, że nowe porozumienie z wojskiem nie powstaje w próżni. Polska od kilku lat intensywnie inwestuje w twardą infrastrukturę energetyczną, a bezpieczeństwo dostaw coraz wyraźniej łączy się z modernizacją sieci i dywersyfikacją źródeł.
PSE realizują największy w historii program rozbudowy i modernizacji sieci przesyłowej. Zatwierdzony Plan Rozwoju Systemu Przesyłowego na lata 2025–2034 zakłada ponad 60 mld zł nakładów – to blisko dwukrotnie więcej niż w poprzednim planie. W jego ramach powstanie kilka tysięcy kilometrów nowych linii 400 kV, dziesiątki nowych stacji oraz lądowa linia prądu stałego (HVDC) łącząca północ z południem kraju. Te inwestycje mają nie tylko umożliwić przyłączenie morskich farm wiatrowych i pierwszej elektrowni jądrowej, ale też zwiększyć odporność systemu na awarie i celowe działania.
Bezpieczeństwo energetyczne to również gaz. Polska zbudowała wielowarstwową „sieć bezpieczeństwa”: rozbudowany terminal LNG w Świnoujściu o mocy regazyfikacyjnej 8,3 mld m³ rocznie, działający od stycznia 2025 r., gazociąg Baltic Pipe umożliwiający import do 10 mld m³ gazu rocznie z Norwegii oraz nowe interkonektory, m.in. ze Słowacją. Do tego dochodzi budowa pływającego terminalu FSRU w Zatoce Gdańskiej, współfinansowanego ze środków UE, wraz z siecią gazociągów na lądzie – projekt ma zostać ukończony w drugiej połowie dekady.
Efekt tych działań widać w statystykach – we wrześniu 2025 r. poziom napełnienia krajowych magazynów gazu sięgnął 100%, najwyżej w całej Unii Europejskiej, co znacząco podniosło margines bezpieczeństwa na sezon grzewczy.
Równolegle rosną moce w odnawialnych źródłach energii, szczególnie w fotowoltaice i wiatrowi, a kolejne decyzje inwestycyjne w morskie farmy wiatrowe czy projekty jądrowe są coraz wyraźniej uzasadniane nie tylko klimatem i ceną energii, ale właśnie bezpieczeństwem dostaw. Nowy plan inwestycyjny PSE ma umożliwić włączenie do systemu ok. 18 GW mocy z offshore, kilkudziesięciu gigawatów z fotowoltaiki i wiatru na lądzie oraz przyszłych bloków jądrowych.
Na tle Europy
Podpisane porozumienie bardzo dobrze wpisuje się w europejskie trendy. Na poziomie unijnym od 2023 r. obowiązują dyrektywy NIS2 i CER, które nakładają na państwa członkowskie obowiązek wzmacniania odporności podmiotów kluczowych – w tym operatorów systemów energetycznych – na zagrożenia fizyczne i cybernetyczne. Po sabotażach infrastruktury podmorskiej i rosnącej aktywności dronów wiele krajów przyjęło lub przygotowuje własne ustawy o ochronie infrastruktury krytycznej; przykładem są niedawno przyjęte w Niemczech przepisy tzw. ustawy KRITIS, które zaostrzają wymagania wobec operatorów energii i innych sektorów.
Region Morza Bałtyckiego stał się jednym z głównych poligonów takich działań. Kraje bałtyckie w lutym 2025 r. odłączyły swoje systemy elektroenergetyczne od sieci postsowieckiej i zsynchronizowały je z kontynentalną Europą, m.in. poprzez połączenia z Polską. To krok zarówno infrastrukturalny, jak i geopolityczny, bezpośrednio ukierunkowany na wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego wobec Rosji.
Na tym tle polskie porozumienie energetyki z wojskiem wygląda jak naturalne, a wręcz konieczne uzupełnienie już realizowanych inwestycji w sieci, moce wytwórcze i infrastrukturę gazową. Mówiąc wprost: mamy coraz bardziej zdywersyfikowane źródła energii i coraz nowocześniejsze linie, ale dopiero połączenie ich z kompetencjami armii – od cyberobrony po ochronę fizyczną – zamienia je w prawdziwą „tarczę” dla gospodarki i obywateli.