Panele słoneczne: tykająca bomba zegarowa
- 1 czerwca 2020 11:10
- : : autor: PARA
Podczas gdy fani pojazdów elektrycznych zdecydowanie cenią sobie niższe ceny, to firmy są nastawione na rekord przebiegu. W 2015 roku Elon Musk twierdził, że krzem w akumulatorach Modelu S zwiększył zasięg samochodu o 6 proc. Od tego czasu firmy EV, takie jak Daimler i BMW, również aktywnie angażują się w programy badawczo-rozwojowe w celu syntezy krzemu klasy akumulatorowej do zastosowań EV. Krzem odzyskany z panelu słonecznego może być tym, czego potrzebują.
Na razie na świecie tylko Europa jest jedynym regionem, który ma solidne i przejrzyste ramy prawne wspierające proces recyklingu fotowoltaiki . Od połowy 2012 r. dyrektywa WEEE (zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny) upoważnia kraje europejskie do przyjęcia programów gospodarki odpadami fotowoltaicznymi, w których producenci są odpowiedzialni za odbiór i recykling sprzedawanych przez siebie paneli.
Celem tych polityk jest opracowanie bardziej ekologicznych produktów i uczynienie recyklingu bardziej przystępnym i ekonomicznie zrównoważonym przez wiodących producentów, aby uwzględnić koszty zbiórki i przetwarzania zużytych produktów w cenie płaconej przez konsumentów.
Tymczasem choćby w Australii, skazanej na energię słoneczną z powodu uwarunkowań geograficznych, oczekuje się, że do roku 2035 w strumień odpadów trafi do 100 000 ton paneli słonecznych. Czy to kryzys, czy szansa? Na razie nie sprzyja temu technologia. Australijscy przetwórcy mogą poddać recyklingowi mniej niż 20 proc. masy - aluminiową ramę i skrzynki zaciskowe. Recykling pozostałych 80 proc., w tym cennego krzemu, nie jest na razie brany pod uwagę.