Gminy zasypane plastikiem
- 30 czerwca 2020 09:32
- : : autor: AMC
Zdaniem ekspertów Szczytu Klimatycznego Togetair nie ma dziś szans, by opłaty za śmieci spadły do dawnego poziomu i to w ciągu kilku miesięcy. Możemy jedynie zahamować ich dalszy wzrost i ograniczyć szarą strefę, która każdego roku kosztuje nas 2 mld zł. Zaledwie 9 zł miesięcznie od osoby - tyle według wyliczeń Forum Gospodarki Odpadami płaciliśmy za śmieci jeszcze 2 lata temu. Dziś ze świecą szukać gminy w Polsce, w której tak niska stawka by się utrzymała. Na przestrzeni ostatnich miesięcy ceny poszybowały w górę i dziś są bliskie górnej granicy określonej w przepisach.
Zdaniem ekspertów przypadku najpopularniejszej metody od mieszkańca (dopuszczalne jest też naliczanie opłaty od zużycia wody, czy powierzchni mieszkania) wynosi ok. 35 zł od osoby za śmieci segregowane. W przypadku braku segregacji, gmina powinna naliczyć karę w wysokości dwu, lub nawet 4-krotności stawki podstawowej.
Rządzący nie kryją, że sytuacja na rynku wymaga pilnej interwencji, bo szereg ostatnich ustaw regulujących rynek się nie sprawdził. Coraz częściej słychać głosy, że potrzebny jest nam restart.
- Przepisy stały się już tak zagmatwane i obrosły w wiele możliwych interpretacji, że kolejne nowelizacje mogą niewiele zmienić. Może czas napisać ustawy od nowa? – pytają.
Póki co na to się nie zanosi. Ale, jak przypomniano podczas Togetair, Ministerstwo Klimatu aktywnie pracuje nad nowymi przepisami, które mają uzdrowić rynek komunalny. O tym jak się za to zabrać i co zrobić z nadmiarem nienadających się do recyklingu tworzyw sztucznych rozmawiali podczas debaty Trudne porządki na śmieciowym rynku i Plastik w świetle dyrektyw unijnych – cywilizacyjne wyzwanie, czy ekonomiczne szaleństwo? przedstawiciele rządu, gmin, firm odpadowych oraz zakładów przetwarzania.