Wiatraki zastąpią węgiel? Raczej nie za szybko
- 17 lutego 2020 12:24
- : : autor: AMC
Wiatraki na morzu są wciąż odległą perspektywą, mimo że pierwsze pozwolenia lokalizacyjne zostały wydane w 2012 r. Po wielu latach w końcu przygotowano projekt ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych, który ma przyspieszyć rozwój offshore w Polsce. 14 lutego zakończył się okres konsultacji społecznych projektu ustawy i jest szansa na zakończenie prac legislacyjnych do połowy 2020 r. Czy proponowane rozwiązania są wystarczające i spełnią swój cel? - pyta Marcin Ścigan, kierownik ds. OZE w Forum Energii.
W najbliższych latach planowane są wyłączenia elektrowni węglowych ze względu na ich wiek oraz koszty. Morska energetyka jest zeroemisyjnym źródłem, które może wypełnić lukę generacyjną w polskim systemie elektroenergetycznym.
Morskie turbiny charakteryzują się większą produktywnością niż te na lądzie. Wskaźnik wykorzystania mocy mieści się w przedziale 40-50 proc. (4,000 – 4,380 godzin pracy w roku) a w najbliższej dekadzie może nawet wzrosnąć do 58 proc. w turbinach nowszej generacji. W przyszłości poprzez wykorzystanie nadwyżek energii do produkcji wodoru, odegra ona istotną rolę w nie tylko w dekarbonizacji elektroenergetyki, ale także innych sektorów.
Pierwsze morskie farmy wiatrowe muszą pojawić się jednak w ciągu 5-8 lat, żeby offshore spełnił swoje funkcje. Dlatego konieczne jest przyspieszenie prac nad ustawą, która będzie bodźcem do ich rozwoju.
Forum Energii przypomina, że projekt ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych proponuje szereg dobrych rozwiązań, które z pewnością przyspieszą proces inwestycyjny: