Polska ma tak dużo fotowoltaiki, że latem teoretycznie mogłaby zasilić cały kraj
- 22 kwietnia 2025 16:49
- Opracowała: JK

fot. Pixabay
Piotr Krupa-Lubański z Fundacji Demokracji Bezpośredniej uważa, że w miesiącach letnich w godzinach między 9, a 16 panele fotowoltaiczne mogłyby generować tyle energii, że starczyłoby na zasilenie całej Polski bez uruchomiania mocy węglowych.
Swój pomysł Lubański nazwał tzw. zielonymi godzinami, które w przypadku naszego kraju mogłyby obowiązywać od maja do września. Aby faktycznie było to możliwe ważna jest wysoka autokonsumpcja, a więc zużywanie energii wtedy kiedy jest najwięcej, na przykład włączanie sprzętów AGD, w godzinach najwyższej produkcji energii z PV.
Lubański uważa, że gdyby "zielone godziny" były przestrzegane nie tylko przez entuzjastów, ekologów, ale przez miliony Polaków, to "w skali całego kraju miałoby to wyraźne przełożenie na zmniejszenie zużycia węgla do wieczornej produkcji prądu".
Zielone godziny obniżą rachunki za energię elektryczną
Z danych fundacji wynika, że wieczorami ok. 80-90 proc. zużywanego prądu w Polsce pochodzi ze spalania węgla, a dzięki świadomemu wybieraniu pory uruchamiania pralki, zmywarki, piekarnika można zaoszczędzić 5 mln ton węgla rocznie, co oznacza, że codziennie zapobiegniemy spaleniu w elektrowniach około 200-250 wagonów węgla.
Korzystanie z "zielonych godzin" pozwoliłoby według Lubańskiego obniżyć indywidualne wydatki odbiorców na energię. "W przyszłości zachowania proekologiczne będą oznaczały poważne oszczędności" - powiedział Krupa-Lubański.
Pomysłodawca projektu wyjaśnił, że wyliczanie "zielonych godzin" oparte zostało na prognozach codziennejprodukcji z odnawialnych i tradycyjnych źródeł energii.
Dane do obliczeń fundacja DEMOK pozyskuje m.in. z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW, z europejskich systemów, prognoz pogody, a także z rynku hurtowego energii.
Prezentowane są prognozy na trzy doby naprzód z rozbiciem na godziny, dla całości kraju i z podziałem na województwa. Dodatkowo autorzy projektu udostępniają informacje o cenach hurtowych prądu.
Teoria nie zawsze ma po drodze z praktyką
Krupa-Lubański dodał, że w okresach wysokiego nasłonecznienia dochodzi do bardzo dużej nadprodukcji prądu.
O ile faktycznie Polska ma już tak dużo fotowoltaiki, że zapewne ta starczyłaby do zaspokojenia naszych potrzeb energetycznych w miesiącach letnich, w ciągu dnia, o tyle problem pojawiłby się jednak w nocy.
Należy pamiętać, że nasz kraj ma bardzo nieelastyczny system energetyczny i bardzo mała ilość magazynów energii spowodowałaby braki energii odnawialnej w godzinach wieczornych, kiedy włączamy światło. Z kolei bloki węglowe, które w przypadku Polski są w dużej mierze przestarzałe nie współpracują dobrze z OZE, bo nie da się ich włączyć i wyłączyć na życzenie. Ich rozruch trwa kilka dni, co de facto sprawia, że nie można podjąć decyzji o wyłączeniu ich wszystkich, bo wówczas przy braku magazynów energii w godzinach wieczornych zabakłoby energii elektrycznej.