Kto wywołał wielki blackout w Hiszpanii? Trwa przerzucanie się odpowiedzialnością
- 20 czerwca 2025 14:07
- Opracowała: JK

fot. X
W tym tygodniu hiszpański rząd przedstawił raport, który miał wyjaśniać przyczyny ostatniej, ogromnej awarii systemu elektroenergetycznego na Półwyspie Iberyjskim, gdzie bez prądu został cały kraj, ale także duża część Portugalii i niektóre obszary Francji.
Zdaniem hiszpańskiego ministerstwa ds. transformacji energetycznej winna jest Red Electrica, czyli miejscowy operator systemu przesyłowego, który nie zapewnił wystarczającej kontroli napięcia. Rząd w Madrycie po przebadaniu przyczyn awarii uznał, że Red Electrica zaplanowała zbyt małą rezerwę w postaci konwencjonalnych elektrowni synchronicznych, które byłyby zdolne do ustabilizowania napięcia 28 kwietnia zgodnie z ich wytycznymi operatora systemu przesyłowego.
Według rządu winny jest operator sieci przesyłowej
Red Electrica zaplanowała 10 elektrowni synchronicznych i była to najniższa liczba od początku tego roku i nie wystarczyła do zapewnienia usług systemowych, które zapobiegłyby większej awarii. Jednocześnie hiszpański rząd uznał, że nie doszło ani do cyberataku i zaprzeczył by winą była duża ilość OZE w systemie.
Co więcej, zdaniem rządu elektrownie zdolne do regulacji napięcia, uwzględnione przez Red Electricę miały nie zaregować odpowiednio na polecenia operatora systemu – a nawet niektóre z nich miały dostarczać do sieci energię bierną, czyli działały przeciwnie do zaleceń, przyczyniając się do destabilizacji systemu elektroenergetycznego.
W efekcie tych działań miało nastąpić odłączenie jednostek wytwórczych od systemu, co doprowadziło do blackoutu.
Operator systemu obwinia o blackout niesprawną fotowoltaikę i duże elektornie konwencjonalne
Z tym stanowiskiem nie zgadza się jednak Red Electrica. Operator zapewnił, że po jego stronie nie doszło do żadnych błędów, a wahania parametrów sieci przesyłowej miała wywołać awaria jednej z elektrowni fotowoltaicznych, zlokalizowanej w rejonie Badajoz, w południowo-zachodniej cześci kraju.
Red Electrica uznała ponadto, że operatorzy największych elektrowni konwencjonalnych nie ustabilizowali napięcia w systemie elektroenergetycznym Hiszpanii, chociaż byli zobowiązani do podjęcia odpowiednich ratunkowych działań w ramach zakontraktowanych usług systemowych.
Sprawę ostatecznie wyjaśnią hiszpańskie sądy
Oświadczenie Red Electrica skomentowało największe europejskie stowarzyszenie branży fotowoltaicznej – SolarPower Europe (SPE) i jego zdaniem to nie fotowoltaika była przyczyną awarii.
Ponadto mogłaby ona wykorzystać swoją zdolność do kontrolowania napięcia w sieci, ale na razie brak odpowiednich przepisów uniemożliwia taką możliwość.
SolarPower Europe podkreśla również, że potrzebne są pilne inwestycje w magazyny, które zwiększą elastyczność systemu elektroenergetycznego.
Ostatecznie nie wiadomo kto ma ponieść odpowiedzialność za awarię z 28 kwietnia, dlatego sprawą mają zająć się hiszpańskie sądy.