USA: szczyt klimatyczny? Szkodliwy i chybiony
- 10 listopada 2025 10:03
- autor: Jarosław Adamski
fot. PGE
W trakcie konferencji w Atenach Chris Wright, sekretarz energii USA, wyraził zdecydowany sprzeciw wobec zbliżającego się szczytu klimatycznego COP30 w Belém w Brazylii. Określił go jako „mistyfikację” i „szkodliwy oraz chybiony projekt”.
Minister podkreślił, że jego kraj nie będzie uczestniczył na najwyższym szczeblu w COP30. Brak obecności wysokich przedstawicieli rządu USA świadczy o dystansie Waszyngtonu do międzynarodowych inicjatyw klimatycznych.
Co dokładnie powiedział?
W swoim wystąpieniu Wright stwierdził: „To w zasadzie mistyfikacja. To nie jest prawdziwa organizacja dążąca do poprawy życia ludzi.” Wskazał również, że USA skupiają się na dostępie do energii, technologii i wzroście gospodarczym, a nie na „strachach klimatycznych” i regulacjach, które jego zdaniem mają negatywny wpływ na przemysł.
Słowa, które mają znaczenie
Wypowiedź amerykańskiego szefa resortu energii pojawia się w momencie, gdy świat oczekuje silnych sygnałów wspólnego działania w walce ze zmianami klimatu. Tak przynajmniej przekonują zwolennicy walki ze zmianami klimatycznymi. USA są jednym z największych emitentów CO₂ i kluczowym uczestnikiem globalnych negocjacji klimatycznych. Równocześnie stanowisko Waszyngtonu może mieć wpływ na tempo i kierunek transformacji energetycznej w krajach rozwijających się, które oczekują wsparcia technologicznego i finansowego.
W najbliższych dniach organizatorzy COP30 i inne państwa uczestniczące będą musiały odnieść się do stanowiska USA. Wiele uwagi skierowane będzie na to, czy w Brazylii uda się osiągnąć porozumienie, które uwzględni realne stanowiska krajów największych emitentów i zapewni mechanizmy finansowe dla transformacji klimatycznej.