OZE? Rekordowy popyt na węgiel. Zima

Popyt na węgiel utrzymuje się na wyjątkowo wysokim poziomie, co zaskakuje ekspertów i inwestorów, którzy jeszcze kilka lat temu prognozowali szybki spadek znaczenia tego surowca. Według ostatnich analiz przekazanych przez Międzynarodową Agencję Energetyczną produkcja i zużycie węgla utrzymuje się na rekordowym poziomie.

Rekordowe zapotrzebowanie

Z najnowszych danych wynika, że popyt na węgiel na świecie nie tylko nie spada, ale właśnie osiąga rekordowy poziom, historyczny poziom. W szczególności dotyczy to sektora energetycznego, który wciąż w dużej mierze opiera się na węglu kamiennym i brunatnym, mimo rosnącej presji klimatycznej i rozwoju odnawialnych źródeł energii w krajach Unii Europejskiej. Bo świat problemami klimatu mniej się zajmuje.

Eksperci tłumaczą to kilkoma czynnikami: część krajów nie ma jeszcze rozbudowanej infrastruktury OZE, inne stawiają na bezpieczeństwo energetyczne poprzez zachowanie różnych źródeł w miksie, a kolejne chcą zabezpieczyć dostawy energii w sytuacjach kryzysowych. Co nie mniej ważne, węgiel jest tańszy, niż dotowane OZE. 

Mocarstwo w centrum uwagi

Autorzy raportu zwracają uwagę na rolę jednego z największych konsumentów węgla, czyli Chin. To właśnie tam energetyka węglowa nadal dominuje, a polityka państwa zakłada utrzymanie znacznej części mocy węglowych. Według analityków może to znacząco wpłynąć na globalne rynki surowcowe, w tym na ceny i dostępność surowca.

Chiny, określane w analizach jako „mocarstwo węglowe”, odgrywają kluczową rolę również w łańcuchach dostaw: są ważnym producentem i importerem węgla. Ich decyzje dotyczące importu czy wykorzystania paliwa mają wpływ na ceny na innych rynkach, co może destabilizować prognozy dotyczące transformacji energetycznej w Europie i innych częściach świata.

Co to oznacza dla Polski

Dla Polski, która wciąż w dużej mierze opiera swoją elektroenergetykę na węglu, rekordowy popyt globalny może oznacza kilka rzeczy. Po pierwsze możliwe jest utrzymanie relatywnie wysokich cen surowca, co wpływa na koszty produkcji energii elektrycznej. Po drugie dłuższe utrzymanie mocy węglowych na rynku może opóźniać decyzje o zamykaniu elektrowni i kopalń. Z drugiej strony, wysoki popyt globalny nie zmienia ani technologicznych, ani regulacyjnych trendów w kierunku redukcji emisji. Polska musi równocześnie szukać sposobów na dywersyfikację miksu energetycznego i inwestować w odnawialne źródła oraz narzędzia magazynowania energii, żeby sprostać unijnym celom klimatycznym.