Koronawirus: Zdalne nauczanie to fikcja?
- 19 marca 2020 12:04
- : : autor: Ryszard Parka

fot. Sharon McCutcheon/Unsplash
Nauczycielka matematyki w technikum w Zawierciu
Nie ma na razie żadnego rozporządzenia odnośnie nauczania zdalnego, a przede wszystkim oceniania takich zajęć. Lekcje w szkołach są zawieszone, a jedyne co powinno się robić, to rekomendować uczniom pracę własną i powtórki. I to właśnie zrobiłam.
W mojej placówce nie ma dziennika elektronicznego, ani żadnej platformy e-learningowej. Natomiast, ponieważ w większości mam do czynienia z dorosłymi ludźmi (technikum), wykorzystuję narzędzia, które i tak wykorzystywałam przed zawieszeniem zajęć - FB, Messenger, Whatsapp, mail.
Na FB mam zrobione grupy prywatne wg klas i zawodów. Na Messengerze czaty grupowe wg tego samego klucza. Udostępniałam informacje, materiały i prezentacje odkąd pamiętam, bo do przedmiotów zawodowych, których uczę, w znakomitej większości nie było i nadal nie ma podręczników.
Co do zajęć on-line czekam na decyzję organu prowadzącego, bo to on powinien ponieść ew. płatności z tym związane. Co do liczebności klas, zależy od rocznika - np. ta, której jestem wychowawczynią liczy 32 osoby. Co do sprzętu, to dzielę się prywatnym wyeksploatowanym laptopem z synem ósmoklasistą.