Bałtyk pod prądem. 8 rządów chce rozkręcić wiatraki

Deklaracja mówi, że produkcja energii wiatrowej na morzu jest niezbędna do osiągnięcia krajowych i międzynarodowych celów klimatyczno-energetycznych. W swoich scenariuszach neutralnej klimatycznie Europy do 2050 r. Komisja Europejska chce zwiększyć morską energię wiatrową z 23 GW obecnie do 450 GW.

Obecnie większość morskich elektrowni wiatrowych w Europie jest zainstalowana na Morzu Północnym. Zgodnie ze scenariuszami WindEurope, Morze Północne pozostanie rdzeniem europejskich morskich instalacji wiatrowych z 212 GW mocy do 2050 r. Ale Morze Bałtyckie może mieć 93 GW do 2050 r., W porównaniu z obecnymi 2,2 GW. Szanse gospodarcze związane z tą ekspansją są ogromne.

Wydarzenie to było pierwszym oficjalnym wystąpieniem dyrektora generalnego MHI Vestas, Philippe'a Kavafyana, pełniącego funkcję nowo wybranego przewodniczącego WindEurope. 

- Współpraca między krajami Morza Bałtyckiego będzie kluczem do uwolnienia potencjału 93GW morskiej energii wiatrowej do 2050 r. Osobiście, tutaj w Szczecinie, uczestnictwo w podpisaniu umowy o podpisanie tego historycznego Morza Bałtyckiego Offshore Deklaracja wiatrowa daje mi wielką pewność, że rządy krajów bałtyckich są rzeczywiście zobowiązane do współpracy na poziomie regionalnym nad ambitnym planem obejmującym planowanie przestrzenne obszarów morskich, inwestycje infrastrukturalne i sprawiedliwą transformację siły roboczej - mówi Philippe Kavafyan.

Podczas gdy większość krajów przedstawiła ambitne plany rozwoju morskiej energetyki wiatrowej, Polska się wyróżnia. Kraj chce zostać liderem w rozwoju morskiej energetyki wiatrowej na Morzu Bałtyckim, z docelową wielkością 28 GW w 2050 r. Stanowiłoby to do tego czasu około jednej trzeciej wszystkich morskich instalacji wiatrowych na Morzu Bałtyckim.