Polscy kierowcy coraz bardziej otwarci na auta elektryczne. Gonimy Europę
- 13 października 2025 11:13
- Opracował: RW

fot. pixabay
Rosnące zainteresowanie samochodami elektrycznymi w Polsce przestaje być jedynie trendem – staje się trwałym zjawiskiem. Najnowszy raport OTOMOTO „Faktor E. Impulsy elektromobilności w Europie i w Polsce”, zaprezentowany podczas Kongresu Nowej Mobilności 2025, pokazuje, że polscy kierowcy coraz śmielej patrzą w stronę napędów elektrycznych.
Elektromobilność wchodzi w decydującą fazę
W całej Europie niemal co drugi kierowca (48%) deklaruje chęć posiadania samochodu elektrycznego w przyszłości. Polska wciąż startuje z niższego pułapu niż zachodni liderzy, ale tempo zmian wyraźnie rośnie. Liczba rejestracji BEV bije kolejne rekordy, a coraz bogatsza oferta rynkowa sprawia, że elektromobilność przestaje być domeną entuzjastów z dużych miast.
Jak podkreśla Agnieszka Czajka, Vice President Motors Professionals Europe w OLX Group/OTOMOTO, kluczowa zmiana zachodzi właśnie teraz:
„To nie tylko technofile czy mieszkańcy metropolii napędzają transformację. Nasze dane pokazują, że motorami zmian stają się właściciele hybryd i mieszkańcy mniejszych miast. Aż 57% kierowców hybryd deklaruje gotowość przesiadki na auto w pełni elektryczne – to dwa razy więcej niż średnia dla wszystkich kierowców.”
Efekt sąsiada i codzienny pragmatyzm
Raport pokazuje ciekawy mechanizm społeczny: największy wpływ na zmianę postaw ma… sąsiad z elektrykiem. Kontakt z kimś, kto faktycznie użytkuje samochód BEV, skuteczniej obala mity niż kampanie reklamowe. Kierowcy, którzy znają użytkownika auta elektrycznego, znacznie częściej deklarują chęć przejścia na ten napęd.
Jeszcze silniejszy efekt obserwowany jest u osób, które po prostu interesują się elektromobilnością – czytają, śledzą nowinki, szukają informacji. To właśnie wiedza i realne przykłady, a nie hasła o „zielonej rewolucji”, stają się głównym impulsem do zmiany. Zaskakuje też, że ekologia nie jest głównym motorem decyzji. Polacy kierują się przede wszystkim pragmatyzmem – niższymi kosztami eksploatacji, cichą jazdą i coraz łatwiejszym ładowaniem. W efekcie elektromobilność w Polsce przybiera racjonalny, codzienny charakter.
Rynek dojrzewa, ale to dopiero początek
Choć Polska dopiero nadrabia dystans do krajów Europy Zachodniej, rosnąca liczba rejestracji i spadające ceny pokazują, że potencjał jest ogromny. Wzrosty, które jeszcze niedawno wynikały z tzw. efektu niskiej bazy, dziś mają już realną skalę. Jak wskazuje OTOMOTO, wciąż jest wiele przestrzeni do zagospodarowania – od rozbudowy infrastruktury ładowania po lepsze informowanie kierowców spoza dużych miast. To właśnie tam elektromobilność może przyspieszyć najbardziej.
Rosnąca konkurencja między producentami, wsparcie rządowych programów i szerszy wybór używanych BEV sprawiają, że rynek wreszcie zaczyna wychodzić poza niszę wczesnych entuzjastów.
Polska droga do elektromobilności
Na polskim rynku coraz wyraźniej widać kilka kluczowych kierunków rozwoju:
- mniejsze ośrodki miejskie – gdzie BEV może stać się realną alternatywą dla spalinowych aut używanych,
- oferta dla kierowców z niższymi dochodami – dzięki spadkowi cen i dopłatom,
- komunikacja oparta na faktach i doświadczeniach, a nie tylko ekologicznych hasłach.
Raport pokazuje, że Polska ma potencjał, by dogonić europejską czołówkę, jeśli utrzyma obecne tempo zmian i postawi na edukację użytkowników. Elektromobilność przestaje być przyszłością – staje się teraźniejszością, która właśnie przyspiesza.