Unijne komisje zatwierdziły zakaz importu rosyjskiego gazu od stycznia
- 17 października 2025 09:51
- autor: Jarosław Adamski

fot. PGNiG
Unijne komisje parlamentarne zatwierdziły projekt zakazujący importu rosyjskiego gazu ziemnego od 1 stycznia 2026 roku.
To decyzja o dużym znaczeniu geopolitycznym i energetycznym — Unia Europejska stawia się w pozycji, w której formalnie odcina się od surowców z Rosji, jako element większej strategii ograniczania zależności od Kremla.
Co przewiduje projekt
Zakaz dotyczyłby bezpośredniego importu rosyjskiego gazu do krajów UE od początku 2026 roku. Kraje członkowskie miałyby obowiązek dostosować prawo krajowe do nowego zakazu, co oznacza konieczność wcześniejszych przygotowań, renegocjacji umów i zabezpieczenia alternatywnych źródeł dostaw.
Decyduje wojna na Ukrainie
Decyzja odpowiada na rosnącą presję polityczną i strategiczną, przede wszystkim chodzi o trwającą agresję Rosji na Ukrainie. Unia chce, by gaszenie „rosyjskiego kurka” nie było kwestią sankcji handlowych, ale zaplanowaną częścią transformacji energetycznej. Dla wielu państw europejskich, które dotychczas importowały znaczące ilości gazu od Rosji (np. Niemcy, Węgry, Austria, Węgry, Słowacja), termin 2026 roku będzie dużym wyzwaniem. Będą musiały przyspieszyć budowę infrastruktury (jak terminale LNG, interkonektory) i dywersyfikację dostaw (np. gaz ze złóż morskich, import skroplony).
Co to oznacza dla Polski
Choć Polska już wcześniej odcięła się od importu gazu z Rosji, decyzja unijna wprowadza jednolite ramy prawne dla całej UE. To oznacza, że Polska staje się częścią zbiorowej strategii uniezależniania się od Rosji w sektorze energetycznym. Dla polskich konsumentów i przedsiębiorstw może to oznaczać stabilniejsze warunki długoterminowe: mniejsze ryzyko szantażu energetycznego, większą przewidywalność kosztów surowców. Z drugiej strony, państwo i sektor energetyczny będą musiały dbać o dostępność dostaw z alternatywnych kierunków, przyspieszając inwestycje w infrastrukturę oraz w OZE (odnawialne źródła energii).
Projekt musi zostać zaakceptowany przez Radę Unii Europejskiej. Tam jednak weto mogą psotawić Węgry oraz Słowacja, korzystające z dostaw surowców z Rosji.