Z dopłat korzysta głównie węgiel
- 13 stycznia 2020 11:54
- : : autor: AMC
Z raportu wynika, że w przeciwieństwie do rynku mocy, aukcje OZE są optymalnym systemem wsparcia, zarówno pod względem korzyści dla konsumentów, jak i efektów ekologicznych. Potwierdzają to wyniki ostatnich przetargów. Ceny uzyskane na rozstrzygniętej w czwartek aukcji dla nowych elektrowni wiatrowych i słonecznych, średnio niecałe 210 zł/MWh, po raz kolejny okazały się niższe od rynkowych. Natomiast grudniowa aukcja rynku mocy zamknęła się rekordowo wysoką ceną, niemal 260 zł/kW/rok.
- Aukcje OZE przestają funkcjonować jak subsydia. Mechanizm będzie niebawem przynosić oszczędności konsumentom energii. Rząd powinien więc postarać się o wydłużenie jego obowiązywania, tak aby aukcje mogły być organizowane także po 2021 roku – ocenia Kukuła na wise-europa.eu.
Raport wskazuje, że Polska – w odniesieniu do wielkości PKB – przeznacza na wsparcie sektora energetycznego podobne sumy, co Niemcy i Wielka Brytania, ale z gorszymi efektami ekologicznymi. W l. 2012-2016 Wielka Brytania zredukowała emisyjność swojej energetyki o połowę, a Polska tylko o około 10 proc.
- Dotychczasowe mechanizmy wsparcia w polskim sektorze energetycznym dążyły głównie do utrzymania status quo w branży. Pomimo wielomiliardowego wsparcia, nie udało się zbudować trwałej konkurencyjności spółek energetycznych opartych na tradycyjnych technologiach węglowych – mówi Aleksander Śniegocki z WiseEuropa, współautor raportu.
- Bez modernizacji technologii i modeli biznesowych, branżę będzie czekać stagnacja: energetyka konwencjonalna będzie się stopniowo kurczyła, generując wysokie koszty dla konsumentów, a w jej miejsce nie zdążą wejść nowe, zeroemisyjne źródła energii – podsumowuje Śniegocki.