Znad Loary nad Wisłę, czyli jak się to robi po francusku
- 22 stycznia 2020 11:37
- : : autor: AMC

fot. Krystian Krawczyk
W analizie Znad Loary nad Wisłę. Trzy kroki w planowaniu transformacji energetycznej autorka Delphine Gozillon z Forum Energii przytacza przykład Francji jako kraju, w którym jak w soczewce widać tarcia polityczne związane z transformacją energetyczną. Ambitne cele klimatyczne i strategie napotykają opór społeczny lub nie przynoszą efektów. Wymagają korekt i zmiany podejścia. Można doszukiwać się tu niestabilności, ale można też znaleźć inspirującą próbę zarządzania konfliktem interesów i tworzenia polityk publicznych.
- Może wydawać się, że Francja i Polska nie mają nic wspólnego w dziedzinie energetyki, ale to nieprawda. Tak jak Polska aktualnie opiera swój system na węglu, tak Francja utrzymuje go na atomie. I tu i tu tempo rozwoju OZE nie jest zadowalające. Francja wydaje się być bogatsza o doświadczenia z 2018 r. i wyciąga z nich wnioski. Polska może skorzystać z doświadczeń francuskich i wyciągnąć dla siebie wnioski ograniczając ryzyko protestów – podkreśla autorka analizy na Forum Energii Delphine Gozillon.
- Kiedy toczy się dyskusja o ograniczeniach konwencjonalnej energetyki i kryzysie klimatycznym, warto sprawdzić jak sobie radzą sąsiedzi. Ważne jest, aby ambitne cele środowiskowe nie wypychały na margines uboższych obywateli. Przemyślane i ukierunkowane narzędzia wsparcia mogą pozwolić ich ochronić. Transformacja energetyczna to duża zmiana, konflikt interesów jest oczywisty. Z jednej strony trzeba dostrzec argumenty sektora paliw kopalnych, z drugiej – interesy nowego przemysłu. Presja społeczna związana z czystym środowiskiem wymaga aktywnej roli władzy w łagodzeniu napięć i popychania spraw do przodu. Konflikt we Francji, rosnący populizm, sprawił, że Europa zaczyna rozumieć, że sprawiedliwa transformacja jest ważna, że 1 EUR ma inną wartość dla kogoś kto zarabia 500 lub 5000 EUR miesięcznie – mówi dr Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energii.
Apogeum francuskich problemów przypadło na jesień 2018 r. Przez Francję przetoczyły się, z jednej strony, marsze klimatyczne popierające „skargę stulecia”, a z drugiej protesty „żółtych kamizelek”. Ci pierwsi oskarżali rząd o niewystarczające działania na rzecz redukcji emisji i przeciwdziałania zmianom klimatu. Ci drudzy nie zgadzali się na ograniczenia w indywidualnym transporcie, które miały obniżać emisje. Regulacje im towarzyszące i podatek od emisji CO2 dotknęłyby bowiem głównie klasę średnią zamieszkałą na obrzeżach miast, która samochodami z silnikami diesla (kiedyś uważanymi za ekologiczne) dojeżdżała do pracy. Protestujący w żółtych kamizelkach nie zgadzali się by tak duży koszt transformacji był ponoszony przez uboższą część społeczeństwa. To doprowadziło do impasu polityki energetyczno-klimatycznej. Po roku – poziom ambicji się nie zmienił, natomiast władza wyciągnęła wnioski na temat sposobu prowadzenia polityki publicznej.
Trzy kroki w planowaniu transformacji energetycznej
1. Precyzyjne określenie długoterminowych celów.
2. Włączenie obywateli w opracowywanie strategii klimatycznej i uzyskanie dla niej społecznej akceptacji.
3. Stworzenie niezależnego organu odpowiedzialnego za ocenę i monitorowanie długoterminowej strategii dekarbonizacji.
Forum Energii wyjaśnia na czym te kroki polegają:
1. Precyzyjne określenie długoterminowych celów. Francja ustawiła się na starcie wyścigu do neutralności klimatycznej w 2050 r. Rok 2030 jako pośredni ma oznaczać osiągnięcie celu redukcji energii pierwotnej przez paliwa kopalne z 30 do 40 proc. (w porównaniu do 2012 r.), osiągnięcie celu udziału energii odnawialnej w miksie do 33 proc. - z konkretnymi celami dla każdego z sektorów na poziomie 40 proc. przy produkcji energii elektrycznej, 38 proc. końcowego zużycia ciepła, 15 proc. paliw wykorzystywanych w transporcie (biopaliwa) i 10 proc. zużycia gazu (biogaz). Francuzi chcą by odnawialny i niskoemisyjny wodór w 2030 r. osiągnął poziom 20−40 proc. całkowitego zużycia. W drodze do neutralności klimatycznej we Francji obowiązuje tzw. systemu budżetu emisji z maksymalnymi limitami emisji gazów cieplarnianych w określonym czasie dla poszczególnych sektorów gospodarki. Odchylenia od planu motywują rząd i parlament do podejmowania działań naprawczych.
2. Debata publiczna i społeczna akceptacja. Demonstracje zmobilizowały rząd Francji do powołania Konwencji Obywatelskiej na rzecz Klimatu. Ta forma demokracji deliberacyjnej jest praktykowana w Polsce w niektórych samorządach (Gdańsk, Warszawa, Olsztyn). We Francji podejmuje się próbę jej wprowadzenia na poziom krajowy. W ramach Konwencji mają powstać propozycje reform i rozwiązań niezbędnych w transformacji energetycznej i klimatycznej. Ustalenia zatwierdzi parlament. By obywatele nie zostali zostawieni sami sobie, pomoc techniczną i prawną dla Konwencji zapewni ekspercka Rada Gospodarcza, Społeczna i Środowiskowa.
3. Monitorowanie postępu. Nadzór na realizacją polityki klimatycznej ma pełnić Wysoka Rada ds. Klimatu. Oprócz szerokiego wachlarza działań, ma też liczne uprawnienia i zasoby. Rada ma charakter ekspercki, działa z własnej inicjatywy i jest niezależna od innych instytucji. Dba o to by cały system działań na rzecz klimatu był zasilany wiedzą naukową, techniczną i ekonomiczną i monitoruje czy trajektorie realizacji celów są zgodne z przyjętymi strategiami i planami. Rada powstała z inspiracji pomysłami brytyjskimi. Podobne gremia funkcjonują również w Niemczech, Danii, Irlandii oraz Szwecji.