Ciepłownictwo musi się zmieniać

Podstawowym celem Strategii dla Ciepłownictwa, nad którym pracuje obecnie Ministerstwo Klimatu i Środowiska, jest jego dostosowanie do wyzwań związanych z transformacją w kierunku niskoemisyjnym. Jak zaznaczył Michał Kurtyka, minister środowiska, ciepłownictwo systemowe emituje znacznie mniej zanieczyszczeń powietrza, w porównaniu do źródeł indywidualnych. Tym samym preferując ten rodzaj źródła ciepła możliwe jest ograniczenie redukcji emisji szkodliwych pyłów do atmosfery.

- Opracowywana przez resort klimatu i środowiska Strategia dla Ciepłownictwa będzie nie tylko istotnym impulsem gospodarczym, ale zagwarantuje również bezpieczeństwo dostaw ciepła dla odbiorców końcowych – powiedział minister Kurtyka.

- Realizacja strategii i ograniczenie emisyjności sektora pozwolą na ograniczenie wzrostu cen ciepła – dodał.

Szef resortu klimatu i środowiska zwrócił uwagę na zmniejszającą się docelowo rolę gazu ziemnego.  Podstawę systemu będą zajmować źródła OZE i ciepło odpadowe, a kogeneracja będzie się przesuwała w górę krzywej ciepłowniczej (źródło szczytowe).

- W perspektywie do 2040 r. przewidujemy dalszy intensywny wzrost udziału OZE i odejście od systemów centralnie zasilanych w kierunku integracji pomp ciepła w różnych punktach systemów ciepłowniczych – dodał.

Ciepłownictwo systemowe to ok. 24 proc. rynku ciepła. Aktualnie do sieci ciepłowniczych przyłączonych jest 16 milionów Polaków. Zgodnie z założeniami opracowywanej Strategii dla Ciepłownictwa liczba ta ma wzrosnąć o 1,5 mln nowych gospodarstw domowych.

W informacji prasowej NFOŚiGW czytamy, że brak efektywnych systemów ciepłowniczych to sedno problemu, z którym obecnie najmocniej zmaga się Polska powiatowa. Trzeba pamiętać, że tylko systemy efektywne mogą liczyć na dofinansowanie ze środków unijnych w ramach różnych programów priorytetowych. Dlatego uruchomiliśmy środki krajowe w ramach takich działań jak Ciepłownictwo Powiatowe czy Polska Geotermia Plus