Trwają prace nad nową ustawą sieciową. Ma być łatwiej o zgodę na przyłączenie
- 31 marca 2025 19:51
- Opracowała: JK

fot. Pixabay
Do połowy kwietnia mają potrwać konsultacje nad projektem tzw. ustawy sieciowej. Ma ona usprawnić i przyspieszyć uzyskiwanie warunków przyłączeniowych do sieci, będzie jednak drożej.
Inwestorzy w odnawialne źródła energii borykają się dziś z długimi kolejkami do przyznania warunków przyłączeniowych nowych instalacji OZE. Do tego Urząd Regulacji Energetyki często wydaje decyzje odmowne. W 2023 roku było ich aż 7,5 tysiąca na łącznie 84 GW mocy.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska proponuje więc w nowym projekcie ustawy rozwiązania mające rozwiązać te problemy i skrócić czas oczekiwania na uzyskanie warunków przyłączeniowych dla instalacji OZE czy magazynów energii.
O zmiany od dawna apelowały Polskie Sieci Elektroenergetyczne, a więc operator polskiego systemu elektroenergetycznego.
Ma powstać specjalna platforma dla inwestorów OZE
Nowo przygotowane przepisy mają pomóc w rozładowaniu kolejek i przyspieszeniu procesu wydawania warunków oraz zwiększeniu jego transparentności.
Najwięksi operatorzy mają mieć 2 lata na utworzenie specjalnych platform informujących m.in. o dostępnych zdolnościach przyłączeniowych i odrzuconych wnioskach. Ma to ułatwić inwestorom wybór lokalizacji, gdzie uzyskanie zgody będzie możliwe.
Nowe przepisy mają też powstrzymać dalsze blokowanie mocy w systemie przez nierealizowane wnioski, a ich składanie w celach spekulacyjnych będzie mijało się z celem.
Opłata za przyłączenie do sieci ma być wyższa. Koniec z blokowaniem sieci innym
PSE postulują też zwiększenie kwoty zaliczki na poczet opłaty za przyłączenie do sieci (z 30 na 60 zł za kW mocy, a maksymalnie 6 mln zł), wprowadzenie opłaty za rozpatrzenie wniosku (1 zł za kW mocy, maksymalnie 100 tys. zł) oraz skrócenie ważności warunków przyłączenia z dwóch lat do roku.
Chodzi o to, że po wydaniu warunków przyłączenia inwestor miał 2 lata na przygotowanie inwestycji, a po ich wydaniu nie zawsze do nich dochodziło, co blokowało możliwość budowy nowych mocy innym. Około 20 procednt wydanych warunków przyłączenia nie kończy się dziś zawarciem umowy, a więc faktyczną budową instalacji OZE. Nowe przepisy mają więc ograniczyć to zjawisko.
Ustawa ma również wprowadzić tzw. kamienie milowe, które przedsiębiorstwo musi spełnić, aby umowa przyłączeniowa nie została rozwiązana z jego winy. Spółka będzie miała 24 miesiące na zawiadomienie o pozyskaniu wymaganych zgód i pozwoleń niezbędnych dla realizacji całości instalacji.
Ponadto z realizacją kamieni milowych związana będzie kaucja, która przepadnie, jeśli inwestor nie wywiąże się ze zobowiązań.