REKLAMA 1110x250 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1110x250 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
REKLAMA 1110x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1110x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP #1]

Raport BNEF: Chiny - jedyny kraj na świecie, gdzie EV są tańsze niż auta spalinowe

  • 18 czerwca 2025 11:37
  • Opracował: Rafał Wąsowicz
Reklama

Według raportu Electric Vehicle Outlook 2025 przygotowanego przez BloombergNEF, światowa sprzedaż pojazdów elektrycznych i hybryd plug-in osiągnie w tym roku rekordowy poziom blisko 22 milionów egzemplarzy – o 25% więcej niż rok wcześniej. Liderem pozostają Chiny, odpowiadające za niemal dwie trzecie całej sprzedaży. To także jedyny kraj, gdzie EV są średnio tańsze niż auta spalinowe. Polska w europejskim ogonie.

Rynek amerykański zwalnia przez zmiany regulacyjne i polityczne. Obniżone prognozy dla USA przełożą się na spadek globalnej sprzedaży EV o 14 milionów sztuk w latach 2025–2035. Dla porównania: adopcja EV w krajach takich jak Tajlandia czy Brazylia zaczyna przewyższać poziom notowany w USA. Pomimo wyzwań – rosnących kosztów ładowania publicznego czy nadprodukcji baterii – długoterminowy trend pozostaje pozytywny. Do 2040 roku 70% nowo sprzedawanych aut ma być elektrycznych. 

22 miliony aut elektrycznych w 2025 roku. Elektryki nie zwalniają

Według najnowszego raportu Electric Vehicle Outlook 2025 przygotowanego przez BloombergNEF (BNEF), w tym roku na całym świecie sprzedanych zostanie blisko 22 miliony samochodów elektrycznych i hybryd plug-in. To aż o 25% więcej niż w roku 2024. Wzrost napędzają przede wszystkim spadające koszty baterii litowo-jonowych i rozwój produkcji bardziej przystępnych cenowo modeli.

W segmencie elektromobilności zdecydowanym liderem są Chiny – odpowiadają już za niemal dwie trzecie globalnej sprzedaży aut na prąd. Na drugim miejscu plasuje się Europa (17% udziału), a na trzecim – Stany Zjednoczone (7%).

Amerykańskie turbulencje i polityczny rollercoaster

Pomimo ogólnoświatowego boomu, USA dopadła stagnacja. BloombergNEF po raz pierwszy obniżył prognozy dotyczące adopcji aut elektrycznych w Stanach – zarówno w perspektywie krótkoterminowej, jak i długoterminowej. Powód? Niekorzystne zmiany regulacyjne: m.in. ograniczenie ulg podatkowych na zakup EV, wycofanie się z federalnych standardów oszczędności paliwa oraz próby odebrania Kalifornii prawa do własnych norm emisji.

- Choć w ogólnym rozrachunku sprzedaż pojazdów elektrycznych w USA nadal będzie rosła – z 1,6 mln w 2025 roku do 4,1 mln w 2030 – to w porównaniu z wcześniejszymi prognozami mówimy o 14 milionach sprzedanych aut mniej w tym okresie. Ta korekta odbije się nie tylko na amerykańskim rynku, ale i na globalnych wskaźnikach adopcji EV - czytamy w raporcie BloobergNEF.

Chiny rządzą i dzielą. Nawet Brazylia wyprzedza USA. Polska daleko

W kontrze do amerykańskiego hamowania, Chiny wyraźnie przyspieszają. Auta elektryczne w Państwie Środka są już średnio tańsze od swoich spalinowych odpowiedników – to jedyny taki przypadek na świecie. Co więcej, aż 69% wszystkich EV sprzedanych w 2024 roku zostało wyprodukowanych w Chinach. Tamtejsi producenci – z BYD i Geely na czele – skutecznie podbijają rynki wschodzące: Tajlandię, Brazylię czy Chile. To właśnie w Tajlandii poziom adopcji EV przewyższył już ten w USA, co podważa dotychczasowe przekonanie, że rewolucja elektromobilna musi rozpocząć się od krajów rozwiniętych. W Europie z kolei liderem nie są już Niemcy, lecz Wielka Brytania, która może pochwalić się najwyższym poziomem adopcji wśród dużych rynków. Jesli chodzi o wysycenie elektrykami to na Starym Kontynencie niezmiennie liderem jest Norwegia (ponad 90 %, sprzedaży nowych aut to BEV-y). Polska wciąż znajduje się w europejskim ogonie, dobijając do 90 tysięcy aut z napędem elektrycznym na naszych drogach.

Scenariusz na przyszłość: 56% sprzedaży EV do 2035 roku

BloombergNEF kreśli również dwa scenariusze rozwoju rynku. W podstawowym – tzw. Economic Transition Scenario – zakładającym brak tzw. dodatkowych interwencji politycznych, pojazdy elektryczne mają stanowić 56% globalnej sprzedaży aut osobowych do 2035 roku i 70% do 2040 roku. To jednak mniej niż zakładano wcześniej (73%). Co istotne, nawet przy tak dynamicznym wzroście, tylko 40% całej globalnej floty samochodowej będzie elektryczne do 2040 roku. To zbyt mało, by transport drogowy pozostał na ścieżce prowadzącej do neutralności klimatycznej.

Baterie tanieją, ale... zostają na magazynie

Zmiana dynamiki na rynku EV wpływa też na rynek baterii. Popyt na akumulatory nadal rośnie, ale wolniej niż przewidywano. Według raportu, prognoza zapotrzebowania na baterie między 2025 a 2035 rokiem została obniżona o 8%, czyli o 3,4 TWh. Z czego aż 2,8 TWh wynika z niższej sprzedaży EV w USA. W Chinach średnie wykorzystanie fabryk produkujących akumulatory spadło poniżej 50%. Mimo to długofalowy popyt na metale akumulatorowe – takie jak lit czy nikiel – pozostaje silny.

Ładowanie – nowe wyzwanie dla elektryków

Choć większość właścicieli EV ładuje auta głównie w domu, rosnące ceny publicznego ładowania stają się coraz większym problemem. W wielu miejscach – zwłaszcza w USA i Europie – koszt szybkiego ładowania wzrósł tak bardzo, że jazda elektrykiem może być... droższa niż autem spalinowym. W dłuższej perspektywie może to zahamować adopcję EV i opóźnić osiągnięcie tzw. parytetu kosztowego. Eksperci BNEF podkreślają, że mimo obecnych turbulencji, kierunek zmian jest jasny. Jak podkreśla Aleksandra O’Donovan, szefowa działu EV w BloombergNEF:

„Producenci, którzy zignorują długofalowy trend elektryfikacji – wspierany spadającymi cenami baterii i poprawą ekonomiki EV – ryzykują wypadnięcie z gry na kluczowych rynkach.”

REKLAMA 740x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA740x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Mogą Cię zainteresować
REKLAMA 1110x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1110x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM #1]