Zielone inwestycje - w marihuanę
- 10 marca 2020 10:03
Za oceanem ryzyko upadłości najmniejszych producentów rośnie ze względu na coraz większe trudności z refinansowaniem zadłużenia. Analitycy liczą więc na konsolidację w branży i przejmowanie mniejszych podmiotów przez większe. Każda taka informacja będzie wpływać jednak na wahania kursów giełdowych. Na razie po notowaniach widać, że na spółkach takich jak Canopy Growth, która jest największym legalnym producentem marihuany na świecie, najwięcej zyskuje kapitał spekulacyjny. Wysoką zmienność wykazują również indeksy: S&P/MX International Cannabis i BITA Global Cannabis Giants, w którego portfelu znajduje się 20 największych spółek związanych z sektorem konopi.
– W Kanadzie i w Stanach Zjednoczonych inwestorzy zarobili bardzo dużo. Potem ci, którzy niefortunnie wchodzili w akcje na górce, pewnie stracili, więc zniechęcenie inwestycyjne do branży jest duże. Jednak w Polsce nie mieliśmy jeszcze żadnego podmiotu z tego sektora, więc możemy powtórzyć cały ten cykl – przewiduje Albert Rokicki. – Zacznie się od dynamicznego wzrostu, potem nastąpi – jak w przypadku wszystkich innych aktywów inwestycyjnych – pewne przewartościowanie, żeby nie powiedzieć bańka spekulacyjna, realizacja zysków, schłodzenie i korekta. Wszystko jest przed nami. Cała droga, którą przeszli już Kanadyjczycy i Amerykanie przez ostatnie cztery–pięć lat – podsumowuje założyciel portalu Longterm.pl.