KPEiK w końcu w pełnej wersji. Oto jego najważniejsze założenia
- 14 sierpnia 2025 15:08
- Opracowała: JK

fot. MKiŚ
Po ponad roku opóźnienia Ministerstwo Klimatu i Środowiska w końcu opublikowało pełną wersję Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu, kluczowego dokumentu nakreślającego strategię polskiej transformacji energetycznej do 2030 roku z perspektywą do 2040 roku.
Dokument ma 270 stron i zawiera sześć załączników i trafi on do dalszego procedowania przez Ministerstwo Energii.
Dwa główne scenariusze transformacji w nowym KPEiK-u
KPEiK zawiera dwa scenariusze transformacji, mniej ambitny WEM i bardziej ambitny WAM. Pierwszy opiera się na progonozach dotyczących redukcji emisji gazów cieplarnianych przy wykorzystaniu obecnych polityk i środków. Drugi z kolei ujmuje dodatkowe polityki i środki i zakłada podjęcie większych wysiłków na rzecz transformacji i wzrost udziału OZE w miksie energetycznym.
WEM nie zakłada więc żadnych zmian wobec działań, które podejmujemu obecnie, a WAM dąży do realizacji unijnej polityki klimatycznej w postacji pakietu Fit for 55. Pakiet zakłada redukcję emisji CO2 o 55% do 2030 roku wzlędem 1990 roku. Nadal jednak według WAM Polska zredukowałaby te emisje o 53,9%.
Ambitny plan zakłada ponad 50% mocy w elektroenergetyce z OZE do 2030 roku
Według tego scenariusza już od 2030 roku Polska nie wytwarzałaby energii elektrycznej i cieplnej z węgla w elektrowniach. Byłyby on wykorzystywany do 2040 roku jedynie przez elektrociepłownie, ale w mniejszych ilościach.
WAM przewiduje, że już w ciągu najbliższych pięciu lat udział OZE w finalnym zużyciu energii brutto w elektroenergetyce przekroczy 50%. Moc zainstalowana w fotowoltaice ma sięgnąć 31,7 GW, w lądowych farmach wiatrowych – 16,6 GW, a w morskich – 5,9 GW. Do tego dojdzie 1,2 GW w biogazie oraz 1 GW w hydroenergetyce. Łącznie oznacza to 56 GW mocy w źródłach odnawialnych już w 2030 r., co stanowiłoby historyczny skok w transformacji polskiej energetyki.
Minister energii Miłosz Motyka ma jednak preferować pierwszy, mniej ambitny scenariusz. KPEiK powinien teraz jak najszybciej trafić do Brukseli, ponieważ Polska powinna była go przedłożyć do czerwca 2024 roku, czyli ponad rok temu.