Kłusownicy w akcji, obława na wilka
- 22 stycznia 2021 13:59
Straszy się nim już nie tylko dzieci w bajkach, ale i dorosłych. Wilk szary - gatunek priorytetowy pod względem ochrony dla całej Unii Europejskiej, znów trafia pod lufy karabinów. Tylko w ubiegłym roku ujawniono aż 10 przypadków skłusowania wilków. Ilu nie ujawniono? - informuje WWF Polska.
16 stycznia tego roku w okolicach Ośna Lubuskiego znaleziono zastrzelonego wilka. O sprawie poinformowało Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”. Sprawa została przekazana policji w Słubicach. Czekamy na wyniki śledztwa. To tylko jeden z wielu przypadków, o których wiemy. Lista zabitych zwierząt z broni palnej lub za pomocą wnyków jest długa.
Polowanie na wilki, poza odstępstwami, na które w wyjątkowych przypadkach zgodę musi wyrazić Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, jest aktem kłusownictwa - przestępstwem. Taki czyn podlega karze nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Problem w tym, że sprawcy rzadko kiedy ponoszą jakiekolwiek konsekwencje. Wykrywalność kłusowników na jest bardzo niska, a postępowania dotyczące zastrzelonych nielegalnie wilków zazwyczaj kończą się umorzeniem ze względu na niewykrycie sprawcy. Jeśli w ogóle zapada wyrok skazujący to kara rzadko jest proporcjonalna do szkody popełnionej środowisku i społeczeństwu.
Informacje na ten temat zbiera Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”. Według niego, w ciągu ostatnich lat, łącznie zarzuty postawiono 6 osobom - trzem myśliwym dewizowym (2 z Belgii i 1 z Niemiec), dwóm myśliwym z Polski oraz osobie nie będącej myśliwym. Wyroki zapadły w stosunku do 3 myśliwych dewizowych oraz 2 myśliwych z Polski, natomiast kłusownik nie będący myśliwym zmarł przed wydaniem wyroku przez sąd.
Są jednak i chlubne wyjątki, policja i Prokuratura Okręgowa w Zamościu ustaliła podejrzanego o zabójstwa znanego na całą Polskę wilka Kosego. Czekamy na ciąg dalszy.