Dwie niemieckie atomówki trzymane w rezerwie
- 29 września 2022 09:35
- Opracowała: AMC
Federalne Ministerstwo Gospodarki i Ochrony Klimatu (Bundesministerium für Wirtschaft und Klimaschutz, BMWK) ogłosiło, że zgodnie z planem Niemcy zamkną swoje ostatnie trzy elektrownie jądrowe do końca 2022 r. Jednak dwie elektrownie na południu kraju będą utrzymywane w stanie gotowości, aby w razie potrzeby zapewnić zasilanie w trakcie nadchodzącej zimy - informuje portal Polski Atom.
- Po wypadku w elektrowni Fukushima Daiichi w Japonii w marcu 2011 r. rząd kanclerz Angeli Merkel zdecydował o wycofaniu się z wykorzystania energii jądrowej najpóźniej do końca 2022 r. Przed awarią Niemcy pozyskiwały około jednej czwartej energii elektrycznej z energii jądrowej. W sierpniu 2011 r. weszła w życie 13. nowelizacja ustawy o energetyce jądrowej, która podkreśliła polityczną wolę wycofania się z energetyki jądrowej w Niemczech. W rezultacie natychmiast zlikwidowano osiem jednostek: Biblis A i B, Brunsbüttel, Isar 1, Krümmel, Neckarwestheim 1, Phillipsburg 1 i Unterweser. Zakłady Brokdorf, Grohnde i Gundremmingen C zostały wyłączone na stałe pod koniec grudnia 2021 r. Ostatnie trzy bloki jądrowe w kraju - Emsland, Isar 2 i Neckarwestheim 2 - mają zostać zamknięte pod koniec tego roku - czytamy na portalu.
Czterech niemieckich operatorów systemów przesyłowych – 50Hertz, Amprion, TenneT i Transnet BW – przedstawiło 5 września rządowi wyniki drugiego testu obciążeniowego (stress test) sieci, obejmującego zimę 2022/23. W imieniu BMWK poddali bezpieczeństwo sieci energetycznej w bardziej surowych warunkach zewnętrznych tej zimy specjalnej analizie prowadzonej od połowy lipca do początku tego miesiąca.
W porównaniu z pierwszym stress testem – przeprowadzonym między marcem a majem br. – założenia dotyczące skutków działań militarnych Rosji przeciwko Ukrainie na rynku energetycznym zostały „znacznie zaostrzone i stopniowo zwiększane ze względów ostrożności”. Obliczenia uwzględniają również inne możliwe wąskie gardła w dostępności elektrowni.
Drugi test obciążeniowy sieci prowadzi do wniosku, że godzinowe sytuacje kryzysowe w systemie elektroenergetycznym w zimie 22/23 są bardzo mało prawdopodobne, ale w tej chwili nie można ich całkowicie wykluczyć.