W kwietniu w Polsce pobiliśmy rekord w redukcji generacji z OZE. Stracili duzi
- 11 maja 2025 22:52
- Opracowała: JK

fot. Pixabay
Kwiecień był rekordowy pod względem redukcji produkcji ze źródeł odnawialnych, bo operator polskich sieci PSE podejmował decyzję o redukcji aż przez 25 dni tego miesiąca.
Jak podaje think-tank Forum Energii na decyzję operatora wpłynęło kilka czynników. Po pierwsze w Polsce zanotowano dość niskie zapotrzebowanie na energię elektryczną, które wyniosło 12,3 TWh (w kwietniu zeszłego roku było to 13,4 GWh).
Dodatkowo wiele dni słonecznych poskutkowało wysoką produkcją z fotowoltaiki, ale ponieważ wiało także i z wiatru. Udział OZE wzrósł do 34,2%, czyli o 4,8 p.p. więcej względem marca.
Forum Energii zwraca uwagę, że aż 90% ograniczeń w produkcji OZE dotyczyło wielksoskalowej fotowoltaiki. Operator musiał decydować się na redukcję pracy źródeł odnawialnych, aby móc utrzymać stabilność systemu elektroenergetycznego.
Polskie źródła węglowe są mało elastyczne, a więc nie można ich od ręki wyłączyć i uruchomić na żądanie kiedy OZE przestaje generować energię. Jednak mimo rekordowych wyłączeń OZE również i produkcja z bloków węglowych była w kwietniu rekordowo niska, a ich udział w miksie spadł poniżej 50%, do 49,4%.
Oznacza to, że w kwietniu emisje dwutlenku węgla w elektroenergetyce osiągnęły najniższy wynik w historii na poziomie 6,5 mln ton CO2.