Kary za Turów czy podwyżki dla medyków?
- 20 września 2021 12:22
- : : autor: AMC
Od 120 dni trwają polsko-czeskie negocjacje w sprawie kopalni odkrywkowej Turów, które do tej pory nie przyniosły żadnych efektów. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, Polskę mogą czekać kary dużo wyższe niż koszty czasowego wstrzymania wydobycia węgla brunatnego z odkrywki Turów. Te gigantyczne fundusze mogłyby zostać przeznaczone na podwyżki dla pracowników służb zdrowia - informują we wspólnym komunikacie Stowarzyszenie EKO-UNIA, Fundacja RT - ON i Greenpeace Polska.
Czytamy w nim, że pomimo zobowiązania Polski przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej do natychmiastowego wstrzymania działalności kopalni węgla brunatnego Turów, odkrywka nieprzerwanie funkcjonuje. Przedstawiciele Republiki Czeskiej zapewniali, że jeśli Polska spełni ich warunki, skarga zostanie wycofana, jednak z każdym dniem szansa na to maleje. Polski rząd ma się nie zgadzać na udział TSUE jako instytucji, która miałaby rozstrzygać potencjalne przyszłe spory związane z niewywiązywaniem się z wdrażania postanowień umowy przez którąś ze stron. Negocjacje idą jak po grudzie ze względu na nierzetelne informacje, brak woli porozumienia i otwartości, które prezentuje strona polska, a także konsekwencję i pilnowanie warunków wodno-środowiskowych przez czeskich negocjatorów.
- Rachunek za niedostosowanie się do orzeczenia TSUE z dużym prawdopodobieństwem do końca roku przekroczy zarówno kwoty, jaką domagają się mieszkańcy Czech jak i koszty, jakie PGE poniosłoby za 6-miesięczne wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów oraz produkcji energii elektrycznej i ciepła w sąsiadującej elektrowni. Jeśli Trybunał przychyliłby się do wniosku Czechów o nałożenie kar finansowych w wysokości przez nich postulowanej, Polska już po 20 dniach straciłaby więcej pieniędzy niż w przypadku podjęcia działań, nad którymi ma kontrolę - piszą ekolodzy.
– Polski rząd lekką ręką pakuje nasze miliardowe fundusze w powiększanie dziury, która niszczy zdrowie, klimat i środowisko. Z drugiej strony obywatele i obywatelki słyszą, że nie ma pieniędzy dla ratowników i pracowników służby zdrowia, na podwyżki dla nauczycielek czy na wyciąganie gospodarki z kryzysu. To na to powinniśmy przeznaczyć te fundusze, które na skutek nieudolnych negocjacji mają pokryć kary nałożone przez Trybunał za łamanie prawa. Za taką kwotę można by również rozpocząć proces sprawiedliwej transformacji powiatu zgorzeleckiego – komentuje Paweł Pomian, członek zarządu Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA.
Analitycy oszacowali 6-miesięczne koszty dla PGE wstrzymania wydobycia i spalania węgla z kopalni i elektrowni Turów na 450 mln zł. W porównaniu z karami finansowymi, które może orzec w każdym momencie TSUE za niezastosowanie się do postanowienia z 21 maja 2021 są to dużo niższe kwoty.