Prezes SRK: Nie jesteśmy hamulcowym transformacji
- 17 marca 2025 13:26
- autor: Monika Krężel
- Tekst sponsorowany

fot. Katarzyna Zaremba-Majcher
Kluczowe zmiany to poszerzenie katalogu beneficjentów na wszystkie jednostki samorządu terytorialnego, inną samorządową osobę prawną, państwową osobę prawną, spółkę zarządzającą specjalną strefą ekonomiczną lub spółdzielnię mieszkaniową.
Ta nowelizacja dotyczy możliwości przekazywania terenów Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. KSSE wydaje decyzje lokalizacyjne, a na ich podstawie przedsiębiorca uzyskuje ulgi podatkowe. W naszej ocenie, jak również ocenie zarządu KSSE, umożliwi to sprawne zagospodarowanie tych terenów zgodnie z celem transformacji regionu, a więc odtworzeniem miejsc pracy, ponieważ w większości są to tereny poprzemysłowe i ta funkcja powinna być zachowana.
Co do zasady przekazujemy przedsiębiorcom tereny na prowadzenie działalności gospodarczej w drodze postępowań przetargowych, a samorządom na realizację celów publicznych, jak budowa parków, chodników, dróg, czyli tych zadań własnych, które samorząd powinien realizować, a które wynikają z ustawy o gospodarce nieruchomościami czy ustawy o samorządzie gminnym. Czynimy więc starania, żeby ten stan prawny się zmienił w zakresie nowego brzmienia artykułu 23 Ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Po nowelizacji mam nadzieję, że inni przedsiębiorcy górniczy pójdą naszym śladem.
Co blokuje dzisiaj działania Spółki?
Dzisiejsze przeszkody wynikają m.in. z tego, iż SRK nie może zbywać nieruchomości, na które zostały wydane decyzje rekultywacyjne. Celem działania spółki jest przywrócenie nieruchomości gospodarce, ale część z nich wymaga jednak długotrwałej rekultywacji technicznej czy biologicznej. Rekultywacje hałd nie są prostym wyzwaniem. Spółka odziedziczyła po Polskiej Grupie Górniczej hałdy Pokój I oraz Pokój II w Rudzie Śląskiej, które stanowią dzisiaj zagrożenie dla mieszkańców. Naprawiamy tam palące się od lat zwałowisko odpadów pogórniczych po działalności byłej kopalni Pokój. Musieliśmy podjąć tam szybkie działania interwencyjne, wdrożyć postępowanie rekultywacyjne. Wybraliśmy najskuteczniejszą metodę rekultywacji, która została opracowana zgodnie z pełną wiedzą inżynieryjną w tym zakresie. Najprawdopodobniej w okolicach Wielkanocy, jak zapewnia wykonawca, zakończą się te najbardziej newralgiczne prace, które powodują uciążliwości dla mieszkańców. Koszt prac w przypadku hałdy Pokój I wyniesie 18 mln zł, a w przypadku hałdy Pokój II to będzie 8 mln zł. Naprawiamy błędy również po Kompanii Węglowej, od której otrzymaliśmy hałdę Wrzosy w Pszowie. W tym przypadku kończymy postępowanie na opracowanie dokumentacji i chcemy w tym roku rozpisać postępowanie przetargowe na ostateczną rekultywację tej hałdy. Mieszkańcy Pszowa i sąsiednich Rydułtów żyją w sąsiedztwie dwóch hałd, a nie jest to sąsiedztwo łatwe.
Dużym przedsięwzięciem, które jest przed nami, jest także hałda Słupiec w Nowej Rudzie. Do niego też staramy się bardzo dokładnie przygotować. Hałda od wielu lat płonie, stanowiąc zagrożenie dla mieszkańców Dolnego Śląska.