Zielona energia odporna na koronawirusa?
- 21 września 2020 08:31
- : : autor: AMC
Polski rynek fotowoltaiki nie odczuł skutków pandemii? Większość firm szybko uporała się z problemami i z optymizmem patrzy w przyszłość. – O ile w ubiegłym roku odnotowaliśmy 107 mln zł obrotów, to na koniec 2020 r. planujemy wynik na poziomie 300 milionów – mówi Jacek Strzesak, prezes tarnowskiej spółki Hymon.
Wahnięcie, które miało miejsce w marcu i kwietniu, spowodowane było po części wprowadzonym w kraju lockdownem, a po części wydłużonym terminem dostaw elementów instalacji z Chin, kraju kluczowego dla rozwoju branży (w 2019 r. jego udział w dostawach technologii fotowoltaicznych wyniósł aż 72 proc.). Ale już pod koniec kwietnia rynek wrócił do obserwowanej od kilku lat stałej tendencji wzrostowej.
– W naszym przypadku marzec był jeszcze udanym miesiącem, ponieważ realizowane były zlecenia pozyskane w lutym. Przyłączyliśmy wtedy instalacje o łącznej mocy blisko 5,5 MW. W kwietniu odnotowaliśmy niewielki spadek, ale już w maju wszystko wróciło do normy, a w sierpniu doszliśmy do najwyższego w tym roku poziomu 7 MW – informuje wiceprezes Hymon Damian Krzaczek.
Żaden z sektorów wykorzystujących odnawialne źródła energii nie rozwija się w Polsce tak szybko jak właśnie fotowoltaika. Doskonale potwierdzają to liczby. O ile jeszcze w 2014 r., kiedy branża dopiero nieśmiało rozwijała skrzydła, do sieci trafiało zaledwie 20 MW mocy z instalacji fotowoltaicznych, to według danych na 1 września br. wskaźnik ten pokonał barierę 2,5 GW. To wzrost o ponad 12500 procent! Tym samym prognozy Instytutu Energii Odnawialnej sprzed zaledwie kilku miesięcy, które mówiły o osiągnięciu na koniec roku poziomu 2,5 GW, zostały już przekroczone. W samym tylko sierpniu moc instalacji fotowoltaicznych wzrosła o blisko 12 proc., a w porównaniu z tym samym miesiącem 2019 r. – o 170 proc.
Jednym z czynników tej hossy jest rosnąca świadomość korzyści płynących w wykorzystywania zielonej energii.