Pandemia wzmocni węgiel?
- 4 kwietnia 2020 13:00
- : : autor: AMC
– Troska o klimat jest ważna, ale – jak się okazuje – można sobie wyobrazić poważniejsze zagrożenia. Jeśli stać nas na „Zielony ład”, znajdźmy też środki na unijny „Pakt dla życia i zdrowia” – pisze w swoim komentarzu.
Podkreśla, że nie stać nas na jednoczesne finansowanie zielonej transformacji i ratowanie gospodarki przed skutkami koronawirusa. Tych wydatków pogodzić się nie da.
– Oczywiście, część ideologów unijnej polityki klimatycznej zapewnia, że obecne zamieszanie jest najlepszym momentem, aby na gruzach „starej” energetyki zbudować nowy świat oparty na odnawialnych źródłach energii. W przypadku Polski to nie zadziała. Nie mamy takich finansowych i technologicznych możliwości, aby elektrownie węglowe zastąpić od razu farmami wiatraków. W naszym przypadku muszą być zastosowane ogniwa pośrednie, jak atom albo gaz – kontynuuje Izabela Kloc.
Zdradza, że niektórzy z krajowych liderów już mówią wprost, że należy zrezygnować z polityki klimatycznej w obecnym kształcie.
Pieniądze nie są jedynym powodem, dla którego Komisja Europejska powinna zrewidować radykalny kurs. Pandemia pokazała, że w sytuacji zagrożenia realna władza leży w gestii państw narodowych, a nie instytucji unijnych. Przy zamkniętych granicach i zerwanych łańcuchach dostaw, najważniejsze decyzje zapadają w stolicach krajów, a nie w Brukseli – dodała.