Reforma górnictwa musi brać pod uwagę przyszłość regionów
- 6 maja 2020 13:31
- : : autor: Marta Anczewska
Warunek sprawiedliwości tej zmiany zakłada też przedstawienie realnej perspektywy osobom pracującym dziś w zakładach wydobywczych, co pozwoli im i ich rodzinom przygotować się na dalszy etap życia zawodowego. Rzetelnej inwentaryzacji wymaga ilość tzw. pośrednich miejsc pracy (czyli tworzonych przez dostawców towarów i usług dla górnictwa). Władze regionalne powinny wiedzieć, ile podmiotów gospodarczych zależy finansowo od sektora i jak mogą zmienić się wskaźniki ekonomiczne wraz z jego zanikaniem. Wyposażone w te informacje, władze regionów będą w stanie przygotować prawdziwe plany rozwoju adresujące wyzwania ekonomiczne i demograficzne takie jak np. problem depopulacji (odczuwalny szczególnie w gminach pogórniczych na terenie woj. śląskiego).
Takie podejście do restrukturyzacji wymaga dialogu i dojrzałości władz publicznych, zakomunikowania niepopularnych wiadomości oraz skonfrontowania się ze związkami zawodowymi. Jednocześnie jest to podejście uczciwe wobec mieszkańców regionów, ale też wszystkich podatników, którzy ponoszą koszty subsydiowania górnictwa i energetyki węglowej. Jest to też podejście uczciwe wobec samych górników, którzy w większości zdają sobie sprawę, że za 10 lat rzeczywistość ich zatrudnienia będzie zupełnie inna. Dziś w dyskusji publicznej fakt ten jest traktowany jako tajemnica poliszynela.
Wykorzystajmy Fundusz Sprawiedliwej Transformacji
Unia Europejska wskazała Śląsk, Wielkopolskę Wschodnią (gdzie ulokowana jest Kopalnia Węgla Brunatnego ZEPAK) oraz okolice Wałbrzycha jako kwalifikujące się do wsparcia finansowego transformacji gospodarczej związanej ze schyłkiem górnictwa. Bezzwrotne środki z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji przyznane będą pod warunkiem przedstawienia przez Polskę ambitnych i spójnych z celem neutralności klimatycznej planów dekarbonizacji regionów. Realność tych planów, a także szansa na uzyskanie zapowiedzianych ok 2 mld euro dla kraju są bardzo powiązane z tym, jak dziś zachowają się spółki takie jak Polska Grupa Górnicza, Tauron Wydobycie, Polska Grupa Energetyczna i ZEPAK.
Przypomnijmy, że zgodnie z przepisami unijnymi od 2010 r., poza wsparciem przy restrukturyzacji lub zamykaniu niekonkurencyjnych kopalń węgla, pomoc publiczna nie może być kierowana do nierentownych zakładów. Tymczasem dzięki FST regiony mogą pozyskać środki na rozbudowę sektora MŚP, nowe technologie, innowacyjność, zadbanie o tereny poprzemysłowe, rekwalifikację pracowników (wyczerpująca lista działań kwalifikujących się do wsparcia dostępna jest TU). Środki z Funduszu są także teoretycznie dostępne dla spółek energetycznych (już dziś zmuszonych do przebudowy źródeł wytwarzania) na rozbudowę źródeł czystej, bezemisyjnej energii, jednak głównym celem powołania Funduszu jest dywersyfikacja i modernizacja lokalnej gospodarki oraz ograniczenie niekorzystnego wpływu wyjścia z węgla na zatrudnienie. Tylko jeśli przedstawione Komisji Terytorialne Plany Sprawiedliwej Transformacji nie będą zawierały dat wyłączenia kopalni i elektrowni węglowych pieniądze po prostu nie pojawią się na Śląsku i w innych regionach.